Pomoc w pracy domowej

565 10 8
                                    

Draco🐍

Byłaś w pokoju wspólnym. Próbowałaś od 3 godzin napisać pracę na O.P.C.M lecz nic nie wpadło tobie do głowy. Nawet nie zauważyłaś jak pewien ślizgon się tobie przygląda.

-Hej T.I - odezwal sie Draco- może ci pomóc?- dodał z uśmieszkiem.

- Jak chcesz- odpowiedziałaś już zmęczona- ale i tak mi nic nie wpadło do głowy- dodałaś szybko.

-To jak chcesz mogę zrobić ją sam a Ty mi się odwdzięczysz- Powiedział bardzo szerokim uśmiechem- Za prace idziesz jutro i za tydzień ze mną do Hogsmade.

- Okej dzięki, że mi ją zrobisz

- Drobiazg a teraz ić już- Odpowiedział - muszę się skupić pa

- okej pa- Odpowiedziałaś bardzo miłym głosem

Blaise💚
Jak na krukonkę przytało robiłaś zadania domowe ale ten twój ,,przyjaciel" znowu ci to przeszkadzał.

-O co znowu ci chodzi?-zapytałaś już wkurzona.

-No bo jutro mam prace i no wiesz- zaczoł dziwnie mówić.

-No wysłów się wreszcie- krzyknełaś na niego.

-Okej to czy pomożesz mi zrobić zadanie z numerologi?- zapytał po czym dodał-proszę.

-No dobra ale nic za darmo albo dajesz 2 galeony albo zrób sę prace sam.- uśmiechnełaś się bardzo szeroko.- a poza tym z tego co wiem nie znasz żadnej krukonki.

-Okej niech ci będzie ale najpierw mi pomagasz.-Odparł zdumiony.

-zgoda-Powiedziałaś i mu pomogłaś a bardziej to za niego to zrobiłaś ponieważ on tylko przepisywał to co mu mówiłaś.

Marcus😈
Właśnie szłaś na transmutacje z ślizgonami. Był to twój ulubiony przedmiot, ponieważ dostawałaś same wybitne. Ostatecznie Pani Profesor Mcgonagall powiedziała, że będziesz musiała pomóc jakiemuś ślizgonowi na co powiedziałaś, że z miłą chęcią to zrobisz. był to Marcus więc jak podeszłaś do niego po lekcji od razu mu pomogłaś na co dostał na następnej lekcji zadowalający.

Harry💰

Właśnie byłaś przed wielką salą z zeszytem od Historii Magi, lubiałaś ten przedmiot ale dostawałaś z niego słabe oceny. Próbowałaś czegoś się nauczyć lecz niczego nie mogłaś się nauczyć pewien gryfon zobaczył to i do ciebie.

-Hej  T.I pomóc ci?- Zapytał Harry

-Nie chce żebyś marnował swój cenny czas-powiedziałaś sarkastycznie.

-No weź pomogę ci-Podszedł i wzioł twój zeszyt do ręki- Historia Magii to mój ulubiony przedmiot.

Po pewnym czasie wszystko zrozumiałaś i podziękowałaś chłopakowi za pomoc.

Fred/George🎊🎉

(Przepraszam że piszę tutaj Freda i Georga razem ale niestety nie miałam pomysłów)

Był sobotni wiosenny ranek, było bardzo ciepło jak na kwiecień. Podeszłaś do W.S żeby coś zjeść ale niestety nie było ci to dane. Wpadli na ciebie bliźniacy i jakby nic się nie stało powiedzieli jednocześnie.

-Hej T.I jak dobrze że cie widzimy masz bam pomóc z Eliksirów Snape mówił, że jesteś z nich dobra i że masz nam pomóc- Nie czekając na odpowiedz powiedział Fred- Jutro o 15 w bibliotece pa-Chłopaki zostawili cię w nie małym szoku  i powiedziałaś do siebie.

-Taaa pa.- I poszłaś do W.S na śniadanie.

Cedrik
Byłaś umówiona z chłopakiem o godzinie 12.00 na błonia, czekałaś już na niego 2 godziny w końcu postanowiłaś go poszukać. Nie szukałaś długo ponieważ chłopak spał w bibliotece najwyraźniej zasnoł przy robieniu pracy. Podeszłaś do niego i zobaczyłaś na kartkę.. była pusta. Nie czekając zrobiłaś ją za niego i podpisałaś na oddzielnej kartce -Spałeś więc zrobiłam pracę za ciebie T.I.. i odszedłaś.

Tom🔪

Był piątek noc. Właśnie szłaś do Działu ksiąg zakazanych, żeby pouczyć się czarnej magi. Byłaś na miejscu i miałaś właśnie wyciągnąć książke o nazwie Każda krew ma inny zapach. Lecz ktoś to zrobił za ciebie. Przestraszyłaś się lekko a pewien prefekt odpowiedział.

-Nie ładnie T.I oj nie ładnie-odezwał się ślizgon

-Tom?- zapytałaś zdziwiona-To ty?

-Tak to ja- odpowiedział- powinnaś już spać a nie przeglądać książke z działu ksiąg zakazanych.-Powedział oschłym tonem- Cierpisz na bezsennoś-zapytał z przejęciem.

-Nie, nie cierpie na bezsenność- Odpowiedziałaś- ja tylko chciałam się czegoś nauczyć.

-Teraz to nie czas i miejsce na nauke.- powiedział- nie odejme punktów własnemu domowi i nie dam ci ślabanu ale tylko coś za coś- W ciemności mogłaś zobaczyć jego chytry uśmieszek.

-To co byś chciał?- zapytałaś lecz po chwili tego pożałowałaś, wiedząc że chłopak jest nie obliczalny.

-A więc chce tylko jedno- Uśmiechnoł się i podszedł bliżej na co się lekko zaczerwieniłaś.

-Słucham, czego chcesz- odparłaś.

-masz mnie pocałować- Odparł na co się w sumie spodziewałam więc po chwili stanełam na palcach i go pocałowałam w policzek. Tomowi zszedł uśmiech z twarzy i powiedział- ej mi chodziło o usta- Warknoł

-mogłeś mówić jaśniej-odparłaś i zaczełaś  iść do dormitorium nie wiadomo z jakiej przyczyny Tom poszedł za tobą.

-Czekaj przecież  nie pozwolę ci iść sama.- odparł

-A to niby czemu mam nogi i umiem chodzić-Postanowiłaś się z nim podroczyć.

- Wiem ale nie chce żebyś była złapana przez kogoś kim nie jestem ja- w tym momencie poruszył brwiami na co się oboje zaśmialiście.

-okej to mnie odprowadz- Powiedziałaś.

-Jeszcze jedno jak  chcesz mogę ci pomóc opanować czarną magie.

-Dzięki- odparłaś.

-Za tydzień o 3 w nocy biblioteka nie spuźnij się- dodał i cię odprowadził.











Przepraszam, że tyle mnie nie było po prostu brak mi weny a Rona nie umiałam jak zrobić nie przyszło mi do głowy nic ale to jakoś to nadrobie.  Dobranoc☺

Preferencje- Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz