Kochanie ciebie było jak zabawa z ogniem
Nigdy nie wiesz kiedy cię poparzy
Jednak ja nie potrafiłem przestać cię kochać
Ja zwyczajnie uzależniłem się od tego uczucia.— Przysięgam, że jeśli dostanę 1 z tego sprawdzianu wskoczę do tego jeziora, i będę szczęśliwie topił się w tej lodowatej wodzie. — razem z moim przyjacielem wychodziliśmy z sali matematyczne tuż po napisaniu ostatniego przed feriami sprawdzianu.
Byłem wykończony. Nienawidziłem tego przedmiotu najbardziej ze wszystkiego na całym świecie. Przez ostatnie dwa tygodnie musiałem rozwiązywać te okropne równania, powtarzać wszystkie regułki i inne matematyczne głupoty, na których myśl robi mi się niedobrze.
Całe szczęście, że do zimowych ferii został tydzień, a większość nauczycieli prowadziła lekcje bardzo luźno, i oceny semestralne zostały już wystawione.
— Mam nadzieję, że zdąży sprawdzić te sprawdziany do poniedziałku, bo jeśli nie dostanę czegoś lepszego niż dwója rodzice nie puszczą mnie na ten wyjazd. — usłyszałem żalenie się Hoseoka. Dla niego najważniejszy był wypad w góry, dla mnie zdanie kolejnego semestru w tej głupiej szkole.
— Jak wrócę do domu odpalam jakiś serial, i nic już mnie nie obchodzi. To wszystko jest takie męczące. — przetarłem swoje piekące oczy, i spojrzałem na tablicę odjazdów autobusów, chociaż i tak niewiele z niej odczytałem.
— Twój będzie za dwie minuty. — usłyszałem śmiech Hobiego. Spojrzałem na jego twarz i uśmiechnąłem się widząc go tak uśmiechniętego. Skąd on brał tyle energii?
— Nie wytrzymam. — westchnąłem, czując jak moje palce powoli drętwieją. Schowałem więc ręce do kieszeni kurtki.
— Oo, Jungkook dodał nowe zdjęcie. Popatrz. — przyjaciel wyciągnął rękę, trzymająca telefon na wysokość mojej twarzy, bym mógł zobaczyć zdjęcie dodane na Instagrama przez naszego znajomego.
Zostało zrobione na szkolnym boisku za budynkiem. Uśmiechnięty Jungkook obejmował ramieniem wyższego Namjoona, a obok nich stał Taehyung. Jednak on jakby nie pasował do dwójki przyjaciół. Był kawałek od nich, jego mina była poważna, a ręce były skrzyżowane na piersi.
— Niezłe. — stwierdziłem, gdy Hoseok w końcu zabrał swój telefon sprzed mojej twarzy.
— Szkoda, że nas nie zaprosili. — Hobi dodał, stukając co chwilę w wyświetlacz swojego telefonu.
— Ciesz się, że cię przynajmniej oznaczyli. — stwierdziłem, widząc nadjeżdżający autobus. — Dobra stary, do poniedziałku. — stanąłem na palcach, by swobodnie objąć bruneta, by po chwili szybkim krokiem podejść do swojego autobusu.
— Ej ale jak to. Myślałem, że spotkamy się w niedzielę. — usłyszałem donośny głos Hoseoka, ale zignorowałem to, i po chwili mogłem obserwować marznącego na przystanku Hobiego, z odjeżdżającego już autobusu.
Jeśli mnie ranisz i tego nie widzisz
Proszę, przejrzyj na oczy
Ponieważ za każdym razem gdy mówisz, że kochasz mnie jeszcze bardziej
Ja ci nie wierzę
Patrzę w gwiazdy
Szukając ciebieWracanie do domu od pewnego czasu było dla mnie inne. Może do trochę dziwaczne, ale wchodząc do tego budynku zwanego moim domem czułem, jakbym był obcą osobą, posiadającą jedynie klucze.
Wiem doskonale w jakim miejscu znajduje się kuchnia, czy mój pokój, ale przestałem czuć się tutaj tak swobodnie. Nieważne czy byłem sam, czy z kimś innym.
Patrzyłem na te wszystkie zdjęcia na ścianie i zastanawiałem się, czy naprawdę dorosłem, czy tylko urosłem kilka centymetrów.
I teraz leżąc w swoim łóżku czuję się tak nieswojo. Czuję, jakby ta samotność mnie przytłaczała. Wydaje mi się, że mój dom stał się taki pusty, mimo tak wielu wspomnień, które zachował w swoich murach.
![](https://img.wattpad.com/cover/253467176-288-k788411.jpg)
CZYTASZ
loved •vmin•
FanficJimin topił smutki w butelce wody mineralnej po niezdanym egzaminie z matematyki, a Taehyung zastanawiał się jak można tak pięknie pisać o miłości, nie będąc nigdy wcześniej zakochanym k.th. x p.jm. I just wanna be loved by you, just you vmin; yoon...