Jimin topił smutki w butelce wody mineralnej po niezdanym egzaminie z matematyki, a Taehyung zastanawiał się jak można tak pięknie pisać o miłości, nie będąc nigdy wcześniej zakochanym
k.th. x p.jm.
I just wanna be loved by you, just you
vmin; yoon...
- Halo? - przyłożyłem telefon do ucha, drugą ręka trzymając łyżeczkę, którą mieszałem herbatę.
- Jimin. - przestałem wykonywać dotychczasową czynność, słysząc ten charakterystyczny głos należący do Taehyunga. - Dzwonię, bo mam jeden wolny bilet do kina w sobotę. I w sumie pomyślałem, że moglibyśmy iść razem. - przeanalizujmy to jeszcze raz.
Kim Taehyung, mój kolega z klasy pomagający mi w matmie zaprasza mnie na jutrzejszy wypad. TYLKO WE DWOJE.
Odkąd pamiętam Kim i Jungkook byli nierozłączni. Siadali na wszystkich lekcjach razem, robili wszystkie prace klasowe. Byli nierozłączni.
I wiem, że gdyby Jungkook nie spędzał teraz mnóstwa czasu z Yoongim, to właśnie z nim Tae by poszedł.
Z jednej strony się cieszyłem, a z drugiej strony było mi przykro. Czy jedynym powodem, dla którego mnie zaprosił, był wolny bilet?
- Sobota, czyli jutro tak? - no tak Jimin, bo ty przecież nie ogarniasz, że po piątku przychodzi sobota, i tak to właściwie działa.
- Tak, jutro. - rozpadłem sie, słysząc jego melodyjny śmiech. Był jak ta piosenka, która wpadła ci w ucho, i mógłbyś słuchać jej cały czas. Ale z takimi piosenkami kończy się tak, że po dwóch tygodniach masz ochotę zwymiotować, gdy ktokolwiek o niej wspomina. Z Taehyungiem było inaczej.
- Chętnie. - powiedziałem to nad wyraz spokojnie. Jakbym spodziewał się, że taka rozmowa miałaby miejsce, a moja odpowiedź była tylko dopełnieniem formalności.
Cisza. Tego najmniej się spodziewałem. Zestresowany zaśmiałem się, robiąc się czerwony. Przynajmniej czułem, jak moje policzki robią się gorące.
- Ok, w takim razie spotkajmy się pod kinem tak o 17. Film zaczyna się pół godziny później.
- Ok, a ile kosztował bilet? Muszę ci oddać. - zapytałem, bo przecież to oczywiste, że powinienem oddać mu pieniądze.
Wizja spędzenia czasu z Tae była ekscytująca, ale z drugiej strony obawiałem się, że może coś nie pójdzie tak jak powinno, i oboje będziemy wspominać to spotkanie, jako stratę czasu.
- Uznajmy, że to randka, więc nie musisz nic oddawać. - to był kolejny moment, w którym Kim Taehyung sprawił, że moje serce przestało bić.
Instagram
Użytkownik @chimchim udostępnił post
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
@chimchim:@sunnyhobi przestań mi spamić na DM @taetae dzięki za miły wieczór
29 polubień
23 komentarzy
@taetae to ja dziękuję ^^
@sunnyhobi O WOOW W KOŃCU SIĘ ODEZWAŁ
@badyoongi jaki słodziak
@rapjoon ooo czemu nie wiedziałem, że gdzieś wychodzicie ?.