Młodzi, a jednak dorośli

16 1 0
                                    

~1933~
Od pierwszego spotkania Charlotte i Hansa minęło 9 lat. Od tamtego spotkania dzieci codziennie się widywały przez co zaczęli się bardzo do siebie zbliżać. W Niemczech sytuacja polityczna zaczęła się zmieniać. W 1933 roku Adolf Hitler został mianowany na kanclerza Niemiec.

~Wrzesień 1933~
Pov. Hans
Jest 1 września 1933 roku właśnie ubieram się w mundur, który będę musiał nosić na szkoleniach wojskowych. Ojciec zapisał mnie na te zajęcia z czego nie za bardzo się cieszę. Wolałbym zająć się swoim hobby-wierszami.
-Hans szybciej! Zaraz się spóźnisz!-krzyknął mój ojciec, a ja w tym samym momencie skończyłem zakładać górę munduru.
-Już idę!-odpowiedziałem i zabrałem czapkę od munduru i wyszedłem z pokoju. Schodząc po schodach poprawiłem kołnierz. Wchodząc do kuchni przywitałem się z rodzicami.
-Dzień dobry.-powiedziałem, a rodzice mi odpowiedzieli.
-No synu wyglądasz prawie jak prawdziwy żołnierz. Brakuję tylko odznaczeń.-powiedział ojciec, a matka mu przytaknęła.
-Dziękuję.-powiedziałem i w tym samym momencie ojciec odłożył gazetę i również założył swoją górną część munduru.
-Katherine my już idziemy. Do zobaczenia później.-powiedzial mój ojciec i pocałował moją matkę w czoło i wyszliśmy z domu. Wraz z ojcem udaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy w stronę miejsca, w którym miały odbywać się szkolenia wojskowe. Podczas drogi zastanawiałem się co słychać u mojej przyjaciółki Charlotte.

Pov. Charlotte
Właśnie się obudziłam i do moich nozdrzy dotarł zapach ciemnej kawy, którą zawsze pije mój ojciec. Wstałam z łóżka i poszłam ubrać moją żółtą sukienkę, a do niej czarne buty na lekkim obcasie. Gdy się już ubrałam uszykowałam swój sprzęt medyczny na kolejny kurs lekarski. Gdy już wszystko miałam gotowe zabrałam sowją torbę i zeszłam na dół do kuchni, aby zjeść śniadanie, a następnie jechać na kurs.
-Dzień dobry.-powiedziałam i usiadłam przy stole.
-Dzień dobry córeczko.-powiedziała moja mama, a ojciec kiwnął głową na przywitanie. Po kilku minutach od mojego zejścia na dół do kuchni weszła nasza gosposia z kilkoma listami. Jeden list zaciekawił nas najbardziej ponieważ był on do mojego brata. W liście było napisane, że mój brat został Oberschütze(szef formacji). Z tego faktu wszyscy się ucieszyli, a szczególnie mój brat. Służba wojskowa była dla niego czymś ważnym. Po zjedzonym śniadaniu ja i moja mama zabrałyśmy swoje rzeczy i udałyśmy się do samochodu, w którym czekał już nasz kierowca. Podczas drogi rozmawiałam z mamą i rozmyślałam jak się czuje Hans ponieważ dzisiaj jedzie na szkolenie wojskowe, z którego nie za bardzo się cieszył, ponieważ nie jest to czego on chcę. Hans wolałby tworzyć,a nie strzelać z karabinu. Niestety dopóki ojciec Hansa ma nad nim władzę nic nie może zrobić bez jego zgody.

Przyszło z wiatremOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz