14 Stycznia 2020
Wieczór przemknął im na bardzo miłej i zabawnej atmosferze. Pieczenie kiełbasek, opowiadanie sobie dziwnych historii i wyśmiewanie wzajemnie za głupoty. Spam zaczął opowiadać o czymś, co brzmiało jak historia pijaka spod sklepu monopolowego. A była to historia o Smoku znad Wisły w Północnopołudniowej Karolinie Wschodniej po lewej stronie kontynentu Azji Zachodniej. Opowieść była na tyle bzdurna i bezsensowna, że wszyscy już dawno pałali ze śmiechu, ku udawanemu oburzeniu chłopaka, który uważał, że są niemili, a on się tu tak cudnie stara. Sasuke trzymał się mocno ramienia Spirit, który wręcz płakał na równi z nim. Naruto obserwował z ukosa bruneta, który właśnie śmiał się na równi głośno co Maxi. Mimowolnie uśmiechnął się na ten widok i zaszedł do domku, twierdząc, że idzie po piwo. Xetra postanowił wykorzystać swoją szansę i czmychnął zaraz za nim. Kiedy tylko zaszli do domku, brunet uśmiechnął się przebiegle, co bynajmniej nie podobało się Namikaze.
- Co chcesz?
- Tak sobie myślałem... - Xetra oparł się o lodówkę z namysłem, a kiedy Naruto schylił się do lodówki, wypalił. - Od kiedy podoba ci się Sasuke?
Łub!
Usłyszał krótką wiązankę przekleństw. Naruto natychmiast wyprostował się i spojrzał na niego przeszywająco, trzymając się za obolałą czaszkę. Chciał zaprzeczyć, ale czuł, jakby coś uwięzło mu w gardle. Wcale nie chciał lubić Sasuke. Gnojek był irytujący, złośliwy i zawsze wpieprzał się pod jego nogi, jakby robił to celowo. Ostatecznie wzruszył jedynie ramionami.
- A on wie?
- Gregorio Rossi, grabisz sobie kurwa... - Warknął blondyn.
- Naruto Namikaze, nie pierdol tylko mów. - Sparował go. - On wie?
- Nie. - Naruto westchnął przeciągle, sięgając otwieracz do butelek. - Sam właściwie nie wiedziałem aż do dziś, ale podejrzewam, że chyba Sakura coś przewidywała... - Mruknął niezadowolony.
- Czekaj, czekaj, czyli ona wie?
- Tsa... Najpewniej... - Wzruszył ramionami.
- Czyli... Ona nie wie, że ja wiem, że ona wie, że ja nie wiem. - Xetra zaczął gestykulować dziwnie palcami. - Ale zaś ona wie, że ja nie wiem, że on wie, że ja wiem... Eee? Zaraz, chyba coś popierdoliłem... - Podrapał się po głowie z głupią miną. - Ona wie, że ja wiem, że on nie wie, że ja wiem. O, teraz dobrze! Yyy, tak myślę... - Potarmosił dłońmi włosy. - Aaaa!! Myślenie jest popierdzielone! Nic dziwnego, że nie robie tego na co dzień!
Naruto parsknął śmiechem i podał chłopakowi otwarte piwo. Xetra zawsze wiedział jak poprawić humor komukolwiek w swoim otoczeniu. Miła atmosfera zniknęła niestety, gdy tylko zaszli na ognisko. Coś dziwnie skręciło Naruto w żołądku, gdy zobaczył jak Spirit pocałował Sasuke prosto w usta, a co dziwniejsze młodszy go wcale nie odepchnął. Reszta ekipy wydawała się również zaskoczona obrotem sytuacji, ale przemilczeli to. Podszedł do Spirit i trzepnął go przez głowę, na co ten zaśmiał się nieco koślawo, odsuwając od sparaliżowanego bruneta. Dopiero wówczas Naruto zrozumiał, że chłopak był zbyt zaskoczony i zawstydzony tym wyskokiem, a Spirit mocno wstawiony. Westchnął ciężko, oddając Xetra swoją butelkę, po czym złapał za fraki biednego Sasuke i przewiesił sobie przez ramię jak worek kartofli. Krzyki nastolatka, żeby go postawił i obijanie pleców Namikaze nic nie dały. Zostali odprowadzeni śmiechami reszty ekipy.
CZYTASZ
Radio Neko (Korekta 0%)
Fanfiction- Sasuke, chcesz być radiowcem w przyszłości, nie? Mogę cię tego nauczyć, pod jednym warunkiem... - J-Jakim? - Nie zakochaj się we mnie, Sasuke...