[Tom 1] 15.Zniszczę cię kiedyś kobieto...

590 47 84
                                    

28 Stycznia 2021

Patrzył na zamyśloną kobietę, pochylającą się nad jakimiś papierzyskami. Zmarszczył brwi i podszedł cicho do niej, po czym pocałował w czubek głowy.


- Och, Naruto! - Podskoczyła zdumiona. - Przestraszyłeś mnie, kochanie...


- Znowu rachunki? - Zabrał jedną kartkę i przyjrzał się. - Oni naprawdę chcą zrobić o to dochodzenie?! - Zirytował się.


- To tylko formalność. - Odebrała z jego rąk papier. - Kurama to załatwi, nie martw się. - Wstała i ucałowała go w policzek. - Jadłeś coś?


- Pół dnia w pracy, więc nie było kiedy. - Uśmiechnął się blado. - Siedź. Ja dziś zrobię kolację.


- Mój mężczyzna. - Zaśmiała się ciepło. - Och, Naruto... Co ja bym bez ciebie zrobiła...


- Oszalałabyś z nudy. - Wyszczerzył się. - Dzwoniłaś do wuja w tej sprawie?


- Tak, powiedział, żebyśmy się nie martwili i on załatwi tych urzędasów. - Pokręciła głową z rozbawieniem. - Nie chcę go wykorzystywać tak bardzo, ale on twierdzi, że jako starszy brat ma to w obowiązku... - Skrzywiła się.


- Spokojnie, wybijemy się na prostą w końcu. - Uśmiechnął się ciepło w jej stronę, po czym nastawił czajnik z wodą. - A na razie wystarczyć powinna moja wypłata.


- I tak poszukam nowej pracy, a ty nie próbuj sprzeciwiać się. - Wtrąciła, gdy otworzył z oburzeniem usta. - Osiwieje sama w domu, gdy ty jesteś na uczelni czy w pracy. Muszę coś robić, a dodatkowe fundusze zawsze się przydadzą.


- Ale nic upokarzającego! - Zastrzegł z nożem do masła skierowanym na rudą. - I zanim wybierzesz, chcę to sprawdzić czy będzie to odpowiednie zajęcie dla ciebie. - Wrócił do robienia kanapek.


- Dobrze, dobrze mój rycerzyku z nożem do masła. - Zaśmiała się lekko. - Kocham cię. - Przytuliła go od tyłu.


- Ja ciebie też mamo. - Ucałował ją w dłoń. - Zalejesz herbatę? - Zagadnął, gdy czajnik dał o sobie znać.


- Kate mówiła, że przyplątał się do ciebie jakiś nowy rzep, którego nie możesz się pozbyć.


- A tej to się nigdy gęba nie zamyka... - Mruknął zły. - Wpadliśmy na siebie kilka razy i jakoś samo wyszło... - Wzruszył ramionami. - Nie patrz tak, to dzieciak z gimnazjum. - Warknął, gdy uśmiechnęła się wymownie. - Och, nie zaczynaj i ty! - Załamał się.


- Ja nic nie mówię. - Zachichotała. - Ale rozkwitasz przy nim, to widać Naruto.


- Wiesz, że do niczego więcej nie dojdzie.


- Wiem, ale cieszę się, że na nowo zaczynasz być szczęśliwy, tak jak przed odejściem Minato. - Zabrała kubki z herbatą do salonu. - I nie wmówisz mi, że nie polubiłeś tego „dzieciaka".

Radio Neko (Korekta 0%)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz