15. Przeczucia

53 4 0
                                    

Hejka!

Rozdział jest.

Mam do Was prośbę. W komentarzach powiedzcie czy wolicie rozdziały bardziej dialogowe czy opisowe. Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pomysły również mile widziane.

Pozdrawiam.

Bajo!

****

BELLA

Po zakończonych lekcjach postanowiłam, że wybiorę się na małe polowanie. Po opuszczeniu budynku szkoły i pożegnaniu się z chłopkami poszłam w stronę leśnej drużki. Podczas tego spaceru dużo myślałam. Jake zaskoczył mnie tym, że zgodził się mi towarzyszyć na spotkaniu. Myślałam, że się nie zgodzi. No, bo tak to dobrze przemyśleć to wilkołak i wampir nie są dobrymi kompanami. Mimo, że moja rodzina nie ma z nimi sporów, bo możemy bezpiecznie mieszkać na tym terenie i tak jesteśmy traktowani dość chłodno. Dlatego zastanawia mnie fakt, że Jacob spędza ze mną czas i nie przeszkadza mu to, kim jestem. Może to być też kwestia wpojenia, ale jakby nie chciał to by chyba ze mną się nie przyjaźnił, prawda?

Później moje myśli przeszły na tor zniknięcia mojego rodzeństwa ze szkoły. Alice do tej pory nie odpisała i tak jak reszta nie dała znaku życia. Mam nadzieje, że nic się nie stało i wszystko jest w porządku. Chociaż tak na dobrą sprawę moje rodzeństwo nie znika tak nagle bez żadnej informacji. Może nie znam ich jakoś bardzo długo, ale akurat tego jestem pewna. No nic mam nadzieję, że prawdy dowiem się w domu.

Gdy byłam już wystarczająco daleko od szkoły i ludzkich obszarów zmieniłam swój wygląd. Znowu miałam piękne, białe skrzydła i długą do ziemi sukienkę. Tym razem nie była ona czerwona. Stwierdziłam, że zmienię jej kolor z krwistej czerwieni na delikatny róż, który komponował się ze skrzydłami.

Postanowiłam się przemienić, bo chciałam wypróbować skrzydła. Myślałam, że pierwsze latanie na otwartej przestrzeni skończy się wielką katastrofą, czyli na przykład upadkiem na jakiś dom lub na coś innego. Lecz gdy tylko się odważyłam wznieść się powietrze poczułam się jakbym robiła to od wieków a nie pierwszy raz w życiu. Nie wychyliłam się powyżej powierzchni drzew z obawy, że ktoś mnie zauważy a nie potrzebuję afer spowodowanych zauważeniem przez kogoś wielkiego ptaka. Wolę sobie oszczędzić ludzkich plotek tym bardziej, że nikt z ludzi nie może się dowiedzieć, że obok nich mieszkają wampiry i wilkołaki. Wywołałoby to niepotrzebny chaos a tego nam nie potrzeba.

Podczas lotu między drzewami miałam bardzo ciekawe widoki. Podziwiałam żyjącą w lesie zwierzynę i płynący niedaleko potok. Szum wody był bardzo przyjemny. Gdzieś w głębi lasu słychać było odgłos trzech pum. Stwierdziłam, że na nie zapoluje. Dzięki skrzydłom dostałam się tam błyskawicznie i mimo ich wielkości żadne zwierzę mnie nie zauważyło.

Po polowaniu stwierdziłam, że nie będę zmieniać wyglądu. W domu mogę wyglądać tak jak mi się chce bez zbędnego oceniania przez ludzkie oczy. Dalej martwiłam się milczeniem ze strony rodziny, ale miałam wrażenie, że wszystkiego się dowiem jak tylko przekroczę próg domu. Ostatnio intuicja mnie nie zawodziła, więc postanowiłam zaufać jej i tym razem. Do domu biec nie musiałam, bo mogłam wykorzystać skrzydła. Unosiłam się kilka centymetrów powyżej ziemi podziwiając powoli płynący obraz wokół mnie. Niebo robiło się, co raz ciemniejsze. Zachód słońca przy wyjątkowo bezchmurnym niebie był tu rzadkością. Chętnie wykorzystałam ten fakt nie spiesząc się do domu.

Gdy słońce zostało zakryte przez chmury cicho westchnęłam i skierowałam się do domu. Tym razem się pospieszyłam, bo chciałam się już zobaczyć z rodziną. Z niesamowitą szybkością pokonywałam kilometry dzielące mnie od domu. Instynktownie omijałam każde drzewo, korzeń czy kamień. Gdy byłam blisko domu zwolniłam by pieszo pokonać ostatnie kilka metrów. Złożyłam skrzydła i postawiłam moje bose stopy na przyjemnej, delikatnie wilgotnej przez rosę trawie. Szłam powoli rozglądając się. Miałam wrażenie, że coś się stanie lub się stało. Dokładnie tak samo jak ostatnim razem. Mam nadzieje, że tym razem się mylę i nic się nie stało. Chociaż nadzieja matką głupich.

ZMIERZCH - BITWA O WSZYSTKOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz