Pov Lexy
Rano obudziłam się z bólem brzucha . Nagle zachciało mi się wymiotować wiec szybko ubrałam się w bielizne pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam
Pov Marcin
Rano obudziłem się około 11, jednak Lexy już nie było. Wstałem ubrałem spodnie i zajrzałem do łazienki gdzie była Lexy i siedziała na podłodze
M- skarbie co się dzieje ? - pocałowałem dziewczynę w czoło
L- zle się po- Lexy nie dokończyła bo znowu zwymiotowała
M- jedziemy do lekarza zaraz , jak skończysz wymiotować to połóż się do łóżka , ubierz moja bluzę , wejdź pod kołdrę a ja przyniosę ci miętę , dobrze słońce
L- okey , dziękuje kocham cięMarcin wyszedł z pokoju a tam był Kuba Kamil ula i Paweł
M- czemu się tak patrzycie ?
P-a nic , tak o
M- No co ?😂
Kam- pamiętacie co rano zobaczyliśmy ?
K- nooo niezłe to byłoMarcin nie zwracał już na nich uwagi
I zaparzył miętę
U- a ty co Marcinku lubisz miętę ?
M- to nie dla mnie
U- a dla kogo
M- dla Lexy , zle się poczuła
U- może jest w ciąży ? - ula zażartowała
M- No właśnie kurwa nie wiem czy nie jest
P- co ty gadasz
M- No co , baby dubielek może będzie
K- a może to jest kogoś innego dziecko ......
M- nie , wszystko działo by się wcześniej
Kam- czyli wy wczoraj ..... o kurwa grubo 😂
U- No nieźleMarcin skończył zaparzac miętę i zaniósł ja Lexy
M- jestem
L- dziękuje kochanie , jesteś najlepszy ❤️
M- nie ma za co - już miałem wyjść ale
L- zostań , proszę
M- No dobrze - zamknąłem drzwi i usiadłem obok Lexy
L- wiesz ze to na 51% może być ciąża ?Marcin złapał Lexy za rękę
M- wiem , i jestem w 99% na to gotowy
L- a co z jednym ?
M- ?No dobra , to w 101
L- dziękuje ze ze mną jesteś - Lexy przytuliła Marcina
M- zaraz jedziemy do lekarza
L- okeyLexy wypiła miętę i pojechali do lekarza
Le- lekarzLe- dzień dobry ,co państwo do mnie sprowadza?
Bla bla bla wiecie o co chodzi przeprowadzićLe- wiec , nie jest pani w ciąży