Mam na imię Atena.
Rodzice uznali, że to imię będzie mnie odzwierciedlać.
Chodzę do trzeciej klasy liceum.
Moi rodzice rzadko są w domu, strasznie dużo pracują i praktycznie cały czas jestem sama w domu nie licząc gosposi Clary. Jestem jedynaczką, więc rodzice oczekują, że mam mieć najlepsze oceny. Wybrali dla mnie studia. Czuję się, że wszystko już za mnie zaplanowali.
Obudziłam się rano przez wpadające światło do mojego pokoju.
Wstałam z łóżka, zeszłam na dół do kuchni. Gdzie czekało na mnie śniadanie, skonsumowałam posiłek. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i zrobiłam bardzo delikatny makijaż. Włosy spięłam w koka. Ubrałam białą koszulę, czarne spodnie i balerinki. Wzięłam torbę i poszłam do szkoły.
Droga minęła mi bardzo szybko. Znalazłam się pod klasą gdzie czekała na mnie Elena. Szybko do mnie podeszła oczywiście uśmiechnięta od ucha do ucha.
- Cześć.
- Hej.
Uśmiechnęłam się do niej. Kiedy zadzwonił dzwonek, weszłyśmy do klasy. Usiadłyśmy obok siebie w ostatniej ławce. Po chwili do klasy wszedł nasz wychowawca, a za nim jakiś chłopak. Był ubrany cały na czarno, blond włosy miał postawione na żelu i nieziemsko piękne oczy, które były w kolorze błękitu. Najbardziej moją uwagę przykuł kolczyk w dolnej wardze. Wyglądał cholernie seksownie.
- To jest Luke Hemmings.
Luke usiadł niedaleko nas. Przez całą lekcję nie umiałam się skupić. Cały czas zerkałam w jego stronę, kiedy nasze spojrzenia się skrzyżowały. Mocno się zarumieniłam i speszona odwróciłam wzrok.
Lekcje ciągnęły się niemiłosiernie długo.
Kiedy w końcu usłyszałam dzwonek, oznajmiający zakończenie lekcji, byłam szczęśliwa. Wróciłam do domu, oczywiście zastałam tylko gosposię. Udałam się do pokoju w celu powtórzenia materiału do szkoły, nie mogłam się skupić, bo po głowie cały czas chodził mi Luke.
Nastała godzina osiemnasta, czyli wspólna kolacja. Zeszłam na dół. W jadalni siedzieli już moi rodzice.
- Witaj matko, ojcze.
- Witaj. - Wypowiedzieli to z taką obojętnością w głosie.
Usiadłam przy stole.
Czasami czułam się, jakby nie byli to moi rodzice, tylko obcy ludzie.
Kolację zjedliśmy w ciszy. Po skończonym posiłku pożegnałam się kulturalnie.
Kiedy byłam już w pokoju, położyłam się na łóżku. Patrzyłam się w sufit.
Czasami zastanawiałam się, czy moi rodzice mnie kochają. Wszyscy w szkole myślą, że mam wszystko, ale tak naprawdę nie mam rodziny.
Z tą myślą zasnęłam.
Luke POV
Od razu po szkole poszedłem do domu.
Mieszkałem w dość ubogiej dzielnicy. Mam trzy siostry, Amelia, Alicja i Angelika. Są one trojaczkami i mają sześć lat. Moja mama pracuję jako pielęgniarka, bierze wszystkie możliwe zmiany, ale i tak ledwo nam starcza na życie. Prawie już dochodziłem do domu, kiedy dostałem sms do mamy, że mam odebrać dziewczynki.
Poszedłem do przedszkola. Kiedy dziewczynki mnie zobaczyły podbiegły do mnie.
Razem udaliśmy się do domu. Podczas kiedy one rysowały, ja odgrzałem obiad. Po skończonym obiedzie posprzątałem i wziąłem się za naukę. Kiedy przyszłam odpowiednia pora, położyłem dziewczynki do łóżek. Kiedy przyszła moja mama poszedłem do pracy. Pracowałem dorywczo jako mechanik, chciałem zarobić na studia, żeby mieć lepsze życie.
Około pierwszej nad ranem wróciłem do domu, wziąłem szybki prysznic i położyłem się na łóżku. Moją głowę zajmowała dziewczyna o miodowych włosach i brązowych oczach. W końcu udało mi się zasnąć.
CZYTASZ
Dziękuję że jesteś // Luke Hemmings
FanfictionOpowiadanie o dziewczynie z bogatego domu i o chłopaku z biednego domu.