Pięć lat później
Siedziałam wraz z mężem w salonie, czytałam jakąś książkę a on gazetę.
Po chwili do salonu wpadła jak burza Sophie.
Zerknęłam na nią spod książki. Była cała brudna. Mój mąż odłożył gazetę.
- Co się stało ? - Zapytał mój mąż z surowym tonem oraz obojętnym wyrazem twarzy.
- Spadłam z konia. - Opowiedziała moja córka.
- Nic nie umiesz zrobić dobrze, jesteś beznadziejna. Zejdź mi z oczu smarkulo.
- Ale tato........
W oczach Sophie zaczęły się zbierać łzy.
- Nie mów do mnie tato. Nie zachowuj się jak przedszkolak. Jestem twoim ojcem nie tatkiem.
Wstał z kanapy, z całej siły uderzył ją w twarz, tak że upadła na ziemię.
Po chwili wrócił na swoje miejsce, znów zaczął czytać gazetę.
Wszystkie złe wspomnienie zaczęły przewijać mi się przez głowę, nie chcę, żeby ona dorastała w takim otoczeniu.
Wstałam z kanapy.
- Chcę rozwodu !! - Krzyknęłam na całe gardło.
- Okej, masz stąd w tej chwili wypierdalać, ale Sophie zostanie tutaj. - Powiedział obojętnie.
Poszłam się spakować. Do walizki pakowałam się w szybkim tempie. Szybko wyszłam z domu, zatrzymałam się w najbliższym hotelu za oszczędzone pieniądze.
Już na następny dzień znalazłam adwokata, powiedziałam mu, jak wszystko wygląda, również iż to, że Sophie nie jest jego córką.
Za miesiąc miała się odbyć sprawa rozwodowa.
Miesiąc później
Stałam właśnie przed salą rozpraw, po chwili zobaczyłam mojego męża, jego rodziców i Sophie. Która, kiedy tylko mnie zobaczyła szybko do mnie podbiegła i mocno mnie wyściskała.
- Tęskniłam mamo.
- Ja też.
Niestety została odciągnięta przez tę zołzę, mamę Davida.
- Jak możesz być taka głupia. Sąd i tak mi powierzy, opiekę nad nią. - Wywyższał się mój mąż.
Rozprawa przebiegła po mojej myśli, ich miny były świetnie, kiedy dowiedzieli się, że Sophie nie jest córką Davida. Sąd również wpisał w jej akt urodzenia Luka jako ojca a nazwisko zmienił jej na Hemmings.
Nie mogłam uwierzyć, że wszystkie problemy minęły.
Postanowiłam, że razem z Sophie wracamy do Australii.
Dowiedziałam się gdzie teraz mieszka Luke.
Razem z Sophie stanęłyśmy przed tym domem. Który był ogromny.
Zadzwoniłam dzwonkiem, otworzyła mi dziewczyna w wieku około piętnastu lat.
- Alicja, to ty?
Dziewczyna była zdziwiona.
- Kim ty jesteś ? - Zapytała podejrzliwie.
- Jestem Atena, dawna przyjaciółka Luka.
- Atena ?! O mój boże. Dziewczyno, nie poznałam cię. Wchodź. - Powiedziała z entuzjazmem.
Razem z Sophie weszłyśmy do domu.
Usiadłyśmy w salonie. Gdzie po chwili zjawiły się pozostałe siostry.
- Więc opowiadaj, co się stało i dlaczego zniknęłaś ? - Zapytała Amelia.
Opowiedziałam im, miej więcej istotne fakty. Były ogromnie zdziwione. Po chwili wszystkie na raz krzyknęły.
- Jesteśmy ciociami. - Zapiszczały uradowane.
Dowiedziałam się również że ich mama zmarła rok temu i że wychowuję je jakaś niańka. Również dowiedziałam się, że Luke wraca do domu.
CZYTASZ
Dziękuję że jesteś // Luke Hemmings
FanficOpowiadanie o dziewczynie z bogatego domu i o chłopaku z biednego domu.