[34] Ciężka, brudna dusza.

17.6K 659 190
                                    

Ponad 4000 słów.

Znowu trochę zaszalałam z tym rozdziałem, ale czego się nie robi dla swoich czytelników ❤️











Florence w głębi serca nosiła dziwną nadzieję, że jak tylko Maksim odzyska przytomność cały ten koszmar wreszcie się skończy, ale zdawała sobie sprawę, że przecież nie było to w żaden sposób możliwe, a przynajmniej w nie tak łatwy sposób.

Była zdenerwowana prawie przez całą drogę, a gdy tylko wraz z Diavalem znaleźli się w mieszkaniu szatyna, niemal zrobiło się jej niedobrze i nie mogła uspokoić targających nią nerwów.

Apartament Maksima mieścił się kilka ulic dalej od mieszkania Ivana i na miejscu okazał się być stosunkowo mniejszy niż wyglądało to z zewnątrz. Posiadał małą kuchnię połączoną z salonem, łazienkę oraz dwie sypialnie, z której jedna z nich została przemieniona na coś w rodzaju domowej siłowni.

Blondynka oparła się o tył ściany pokrytej czerwoną tapetą, a potem przerzuciła swój wzrok na Diavala, który nerwowo chodził po pomieszczeniu, mrucząc coś niezrozumiałego pod nosem.

Martwił się o Maksima. To było pewne tak jak to, że trawa jest zielona, ale Florence nie chciała na razie zwracać mu na to uwagi, gdyż nie była to zbyt odpowiednia chwila.

W momencie, w którym mocniej przycisnęła ciało do ściany, dotarło do niej skrzypnięcie drzwi, a po chwili te otworzyły się, a w ich progu zobaczyła Alexeia.

Dostrzegła, że na jego bladą twarz opadło coś w rodzaju gniewu pomieszanego z bólem. Jakby nic, co sobie zaplanował nie poszło po jego myśli.

Diaval również przystanął, zwracając spojrzenie w stronę bruneta, po czym gwałtownie się przed nim wyprostował, krzyżując dłonie za swymi plecami.

Cisza jaka zapanowała między nimi była wręcz nie do zniesienia, więc po dłuższej chwili Florence odepchnęła się od ściany i zbliżyła się w kierunku Alexeia, po czym łagodnym tonem, zapytała:

— Co z nim? — jej ramiona uniosły się, gdy brunet zmierzył ją zmęczonym spojrzeniem. — Powiedział coś?

Alexei nabrał gwałtownego oddechu, gdy pokręcił głową.

— Nie — oznajmił, wypuszczając powietrze. — Jest w takim stanie, że nie może nawet wykrztusić z siebie słowa — dodał, a w jego głosie można było dostrzec mały cień złości. — Zapytałem go, czy wie, kto mu to zrobił i czy cokolwiek pamięta, ale tylko pokręcił głową. Nasz lekarz mówi, że to stan przejściowy, ale Bóg jeden wie, ile to potrwa...

Ramiona Florence opadły na jego wyznanie.

Nie oczekiwała wiele, ale jednak nie potrafiła ukryć zawodu, który ją ogarnął.

Wiedziała, że na wszystko potrzeba było czasu, ale sęk tkwił, że ona już miała zwyczajnie dość czekania, ale tak naprawdę nie ona jedyna.

— Skoro lekarz tak twierdzi, to może w końcu coś sobie przypomni — westchnęła cicho Florence chcąc dodać otuchy nie tylko Alexeiowi, ale także Diavalovi oraz również sobie, choć wiedziała, że jej słowa nie będą w stanie ukoić bólu nikogo z nich.

— Może — mruknął Rosjanin tak bardzo bez przekonania. Wyglądał i zachowywał się dzisiaj jakby kompletnie nie chciało mu się żyć.

— A czy... — blondynka zawahała się przez chwilę, gdy odchrząknęła, po czym dokończyła dość niepewnie: — Możemy do niego wejść?

HEAVY DIRTY SOUL [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz