[16] Pamiątka.

19.3K 729 604
                                    


To chyba najdłuższy rozdział jaki kiedykolwiek napisałam, ale stwierdziłam, że wam też się coś dobrego należy przed tym nieszczęsnym poniedziałkiem ❤️




Nawet nie próbowała udawać najmniejszego zdziwienia, gdy czarny Mercedes Alexeia zatrzymał się na parkingu La Strada Restaurant - jednej z droższych restauracji w Chicago i dokładnie tej samej, o której jakiś czas wcześniej usłyszała od Carli.

Nie chodziło tylko o prawdziwe włoskie jedzenie jakie tu serwowano, ale również o samą lokalizację tego miejsca - mieściła się bowiem nad rzeką, tuż obok kamiennego mostu, a jej wystrój przypomniał coś w stylu surowego filmu noir z końca lat pięćdziesiątych.

Florence milczała, gdy przekroczyli próg restauracji i niemal stanęła jak osłupiała, gdy przerzuciła swój wzrok na wnętrze lokalu, w którym poza młodą kelnerką nie dostrzegła... zupełnie nikogo.

Nadal nie odezwała się ani słowem, gdy dziewczyna zaprowadziła ich w kierunku jednego ze stolików, który znajdował się tuż przy ogromnym wejściu na ogród.

Wzięła do ręki białą kartę z daniami i... cóż, nie miała pojęcia, co powinna wybrać. Poza makaronem i pizzą nie jadła z tamtych regionów nic więcej, choć Włosi pewnie, by ją wyśmiali, gdyby powiedziała jak u nich robi się pizzę, która z tradycyjną miała niewiele wspólnego.

— Gnocchi ze szpinakiem i riccotą — oznajmił Alexei. — Dwa razy — dodał, po czym zamknął menu, a Florence obdarzyła go spojrzeniem.

Młoda kelnerka pośpiesznie zanotowała zamówienie w notatniku i uśmiechnęła się słabo, po czym zniknęła gdzieś we wnętrzu lokalu.

Florence wyprostowała się, a następnie pochyliła się w kierunku bruneta i zapytała niemal szeptem:

— Dlaczego jesteśmy tu sami?

— Znam się z właścicielem i poprosiłem go, żeby zamknął nieco wcześniej, by nikt nam nie przeszkadzał — odpowiedział pewnie.

— Och, rozumiem — westchnęła cicho. — Carla pewnie też ci w tym pomogła...

— Carla? — wtrącił nieco zaciekawiony. — Skąd ją znasz? — zapytał.

— Poznałam ją kiedy ostatnim razem do ciebie przyszłam — wyznała. —Rozmawiałyśmy chwilę i wspominała coś o tej restauracji.

— Mam nadzieję, że jej ojca nie poznałaś...

— Nie, to znaczy... — zawahała się przez chwilę. — Tylko go widziałam — dodała. — Był nieco... Przerażający.

— Fakt, Sal czasem sprawia takie wrażenie, ale zapewniam cię, że jest zupełnie inny niż się wydaje — odparł łagodnie. — To mój najbardziej zaufany człowiek — wyznał.

— Twoi kuzyni chyba są innego zdania — westchnęła, na co Alexei poderwał głowę. Cholera, dlaczego nie ona nie potrafiła w odpowiednim momencie ugryźć się w język. — Wybacz, ja nie podsłuchiwałam — zapewniła pośpiesznie. — Po prostu... bardzo głośno mówiłeś, a w zasadzie krzyczałeś, więc...

— Przepraszam, że musiałaś tego słuchać — nie dał jej dokończyć, ale powiedział to wyjątkowo szczerze i z takim... wstydem, jakby czuł się źle z tym jak się zachował.

— To prawda? — zapytała nerwowo, dostrzegając na twarzy Alexeia słaby grymas. — Że przez Sala prawie trafiliście do więzienia? — kontynuowała, ale nagle zapragnęła się wycofać. — To nie moja sprawa, więc nie musisz mówić, jeśli nie chcesz...

— Tak, ale to dawne niesnaski, Florence — wtrącił z dziwnym spokojem w głosie. — Byliśmy wtedy głupimi smarkaczami i zrobiliśmy coś pod wpływem emocji, ale dostaliśmy za to zasłużoną nauczkę — dodał, nieco ściszając ton. — Teraz już nie ma między nami żadnych spięć i żyjemy dalej.

HEAVY DIRTY SOUL [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz