Obudziła się rano o 9:33. Bardzo dobrze pamiętała swój sen i wiedziała co ma robić. Wstała i sprawdziła czy rodzice są w domu. Na szczęście gdzieś wyszli i została tylko z rodzeństwem. Poszła więc do spiżarni, przesunęła szafkę ze słoikami i zeszła do piwnicy. Przesunęła stary, zakurzony stół i podniosła dywan, gdzie znalazła kopertę.
Była absolutnie przerażona. "Czyli jednak ten typ ze snu miał rację" - pomyślała.
Kopertę wzięła ze sobą i wróciła do swojego pokoju. Otworzyła ją i znalazła w niej zdjęcia Oli i Kamusia. Wyglądało na to, że mieli romans. Laira udała że tego nigdy nie widziała a kopertę schowała do szafki. Dzień minął jej jak zwykle. Szkoła, a po południu rysowała i oglądała seriale. W nocy znowu we śnie odwiedziła ją tajemnicza osoba.
- Teraz już wiesz o romansie swojej matki z Kamusiem. Twój ojciec dowiedział się o tym ode mnie. Zmusił mnie to opowiedzenia szczegółów i powiedzenia mu o miejscu zamieszkania kochanka żony. Nie chciałem mu o tym mówić, ale groził mi, że jak mu nie powiem, to ujawni policji, że to ja zabiłem kiedyś fagatę, a miał dowody. Od tamtej pory musiałem mu usługiwać. Nie spodziewałem się, że zamierzał zabić kamerzystę... Kiedy się o tym dowiedziałem byłem w szoku. Chciałem udawać że tego nie wiedziałem, ale twój ojciec się domyślił i chciał mnie udusić. Hahahaha myślał wtedy, że już umarłem, ale nie. Wrzucił mnie do rzeki, na szczęście wypłynąłem a on nie widział. Przez następny miesiąc było u mnie dobrze dopóki nie dostałem smsa od rzekomo mojej mamy, abyśmy spotkali się w lesie. Przyszedłem tam, rozejrzałem się i nagle ktoś mnie popchnął. Bardzo mocno uderzyłem głową w kamień no i umarłem. Zobaczyłem Kamila. Przez następne lata nikt mnie nie szukał, nawet Ola - powiedziała postać.
CZYTASZ
grzybki zebocynki
FanfictionFanficion kryminalne o ZeboPL. Bez żadnych niepotrzebnych shipów....