Sonic.exe (REMAKE) cz.3

39 2 5
                                    

Rozdział 3

Tom wziął w swoje ręce dysk, by przyjrzeć mu się z dobre parę chwil, siadając ze swoim laptopem. Laptop Kyle'a wciąż miał tylko 11% baterii, więc nie było mowy, by na nim zobaczyć tę grę, więc musiał zainstalować ją na własnym kompie. Włożył płytę do napędu CD, po czym czekał na informację o instalacji do pojawienia się. Po kilku minutach, pojawiło się ono na ekranie.

Czy chcesz rozpocząć instalację "Sonic.eXe"?

"Sonic.exe"... Tom przeczytał nazwę jeszcze parę razy, by się upewnić, iż dobrze widzi. Niedowierzenie zaczęło go uderzać. Serio? To była ta "cudowna, nigdy wcześniej nie widziana gra", którą Kyle tak się zachwycał przed śmiercią? Sonic? Student poczuł gniew parujący w nim, lecz uspokoił się. Nie potrafił zebrać się do tego, by przekląć Kyle'a za jego głupotę i zresztą, kto wie?

Może to on za szybko ocenia tę grę? Postanowił on jednak wypróbować tę grę, by uhonorować pamięć swojego przyjaciela, więc kliknął "Tak". Typowy ekran Instalacji Wizard się załączył dla "Sonic.exe" i Tom przeszedł wszystkie etapy rozpoczęcia instalacji, zgadzając się na wszelkie rzeczy. Okienko instalacji zmieniło się w pasek, ukazujący za ile instalacja się skończy. 

Po paru minutach, pokazał się 1%. Zdając sobie sprawę, że trochę to zajmie, Tom postanowił zamówić coś sobie do jedzenia oraz obejrzeć film. Podczas, kiedy gra instalowała się, student zamówił przez stronę Domino średnią pizzę z zieloną papryką i bekonem, wraz z dwulitrową Pepsi. Usiadł po tym na kanapie, aby wybrać sobie film na Netflixie.

Jak już przyszło jego zamówienie, Tom zdecydował się na "Mrocznego Rycerza" i dobrze się bawił, oglądając film, podczas czekania aż jego gra się zainstaluje. Lecz gdy w filmie zaczęła się scena, gdzie Joker manipulował Dwoma Twarzami, ekran laptopa chłopaka niespodziewanie zrobił się czarny- wyłączył się. Tom usłyszał dźwięk wyłączania się laptopa, odwracając się w stronę czarnego ekranu.

Zatrzymał film, wstał aby sprawdzić swój komputer. Nie wydawało się, by się przegrzał, czy coś, więc stwierdził, że to musi być jedna z tych aplikacji, która wymaga ponownego uruchomienia sprzętu, by instalacja dobiegła końca. Poczekał on kilka minut, aż laptop się znowu uruchomi i gdy nic nie nastąpiło, zaczął się niecierpliwić. Raczej jego komputer nie miał żadnego błędu, ani żaden wirus nie zainstalował się wraz z grą, prawda? Po natychmiastowym naciśnięciu przycisku do włączenia laptopa, student wypuścił z siebie westchnięcie ulgi, kiedy po kolejnych minutach bez odpowiedzi, laptop nareszcie się włączył. Poczekał aż się wszystko włączy i sprawdził swój ekran startowy.

I wtem, zobaczył ją, na samym środku swojego ekranu, ikonkę przypominającą drobne pęknięcie, w kształcie "X". 

— Huh, dziwny design jak na ikonę...— wymamrotał do siebie Tom. Usatysfakcjonowany, iż gra się zainstalowała, zamknął laptopa i usiadł ponownie na kanapie, chcąc skończyć film przed rozpoczęciem gry.

Kiedy tylko "Mroczny Rycerz" się skończył, Tom wyłączył Netlfixa, wstał i wziął swojego laptopa, ponownie usadawiając się z nim na kanapie.

— Okej, Kyle.— powiedział Tom, kierując myszkę na ikonę "X" i klikając w nią podwójnie.— Zobaczmy tą twoją świetną grę.

Chłopak czekał, aż jego ekran zrobił się czarny, tym razem wiedział on, iż to gra się uruchamia. Po chwili, usłyszał on coś, wpatrując się w ekran- coś cichego, lecz słyszalnego. Pozytywka grająca powolnie. Rozpoznał piosenkę. To był theme z pierwszej gry o Sonic'u, jednak tutaj, pierwsze nuty grały podwójnie, przed końcem. Czarny ekran zmienił się, jak tylko piosenka skończyła się i Tom ujrzał tło, którym było słoneczne, błękitne niebo z puchatymi, białymi chmurami przelatującymi na lewą stronę. Na środku ekranu, przed całym tłem, był tytuł "SONIC" w znajomym tekście, jaki jest widoczny przy różnych tytułach z tym jeżem, z napisem "Wciśnij ENTER" pod nim.

Tłumaczenia CreepypastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz