hary f sobote o pułnocy w hogsmit siedziau na łafce i. czekau
nagle usłyszau jakieś dzifne dzwieki co to morze byc pomyslau potszedł patrzy........
A TAM WOLDEMORD!!!!
czesc hary pewnie sie mnie nie spodziewaues co
- AAAA TO SAM WOLDEMORT NIE ZABIJAJ MIE
spokojnie hary zasyczau woldemord nie zamieżam cie zabic
- to ja cie wezwałem!!!
hary wezwauem cie bo musze powiedziec ci cos waznego
w tym momencie rozleg sie tszask i wbiła hermiona
- AAAAA HARY NIE RUSZAI SIE TSZEBA WEZWAC DAMBYLDORA!!
- spokojnie herm on hce mi cos powiedziec
woldemort powiedziau
- a wlasciwie to wam obiem
co takiego sluhamy
jestem waszym ojcem..............
CZYTASZ
mój zadziorny slizgon
Fanfictionmilosc i nienawisc dzieli cienka granica hary i drako soł doskonalym przykladem na to czy odnajdął prawdziwo milosc ?!dowiesz sie tego czytajonc moje drary! UWAGA OSTSZEGAM 18 + ELGIEBETE ZAWIERA SCENY DZIKIH SEGZUF MOZE ZAWIERAC BŁENDY I JEST NIE...