Dziewczyna szła w stronę sypialni Reiji'ego, aby posprzątać. Przez całą drogę martwiła się o to, czy znów nie zostanie otruta jak ostatnio, choć z jednej strony nie martwiło ją to. Zapukała do drzwi.
– Proszę. – odpowiedział jej głos.
– Dobry wieczór... – rozejrzała się ukradkiem po pokoju, nie wiedząc czemu miała sprzątać u kogoś tak pedantycznego jak Reiji.
– Dobry wieczór. – odpowiedział jej. – Widzę, że pewnie zastanawiasz się, gdzie masz sprzątać. Spokojnie, nie jestem jak moi bracia i potrafię zadbać o swój pokój.
– (Więc po co mi kazał?)
– Chciałem, abyś pomogła mi posprzątać w sali tortur.
– („Sali tortur”?)
– Chodź.
Okularnik wyszedł z swojego pokoju, a zaraz za nim śmiertelniczka. Po kilku minutach byli już w sali tortur, która była kamienna, choć wydawała się niebieska. Wiele narzędzi było już zardzewiałych i miały na sobie wyschniętą krew.
– Wyglądasz na zamyśloną. – spojrzał na nią. – O kim myślisz?
– O nikim... Naprawdę... Po prostu zastanawiam się od czego zacząć...
– Czuję ulgę wiedząc, że jesteś kobietą, która wie co robić.
– Dziękuję... – chciała, by okularnik poklepał ją po głowie, ale tak się nie stało.
– Cóż chyba możemy zacząć.
– Tak... Od czego mam zacząć...? – odwróciła głowę w jego kierunku.
– Proszę, wypoleruj te narzędzia. – wskazał na prawą stronę stołu. – Pozbycie się rdzy jest rzeczą oczywistą, ale upewnij się, że nie pozostał też ani jeden odcisk palca.
Fioletowowłosa wzięła do ręki duży ciężki nóż.
– Oh? Więc to wzięłaś jako pierwsze? – zwrócił swój wzrok na jej dłonie. – Szczególnie ten nóż, który w przeszłości przelał krew dziesięciu tysięcy ofiar, jest naprawdę dobry do zabijania.
– (Czy jeśli zrobię coś źle to mnie nim zabije...?) – myślała z nadzieją.
– Ostrze, które trzymasz, z pewnością skąpało się we krwi tych, którzy padli jego ofiarą. – zaśmiał się. – Co o tym myślisz? Czy to nie cudowna broń?
– Tak... – odpowiedziała wpatrzona w ostrze. – (Czy moja krew również może na nim spocząć...?)
Oboje sprzątali w ciszy przez kilka minut. Luna była pochłonięta pracą.
– Wygląda na to, że szlifujesz je wszystkie dość skrupulatnie.
– Tak... – odpowiedziała nie przerywając pracy. – W końcu muszę się upewnić... że nie pozostał na nich ani jeden odcisk palca... prawda?
– Haah... To nudne. – mruknął do siebie.
– Hę...?
– Twoja nadmiernie posłuszna postawa. Ani trochę mi się to nie podoba.
– Hę...? Ż-żartujesz...? – zapytała spodziewając się, że tak nie jest.
– Żarty? A czy to na to wygląda? – wziął do ręki bat. – To wymaga kary. Uderzenia cię moim batem. – poklepał nim po dłoni.
Wampir walnął dziewczynę jedyną odsłonięta część ciała, czyli udo. Fioletowowłosa krzyknęła z bólu. Potem walnął w drugie udo.
– Och, kochanie. Przegapiłem. – na jego twarzy pojawił się sadystyczny uśmiech.
CZYTASZ
Diabolik Lovers - Księżyc nad Gwiazdami - HDB (Haunted Dark Bridal)
FanfictionLuna Sakamaki zwana wcześniej Tsuki Neko, po dziesięciu latach na nowo poznaje braci Sakamaki, którzy nic się nie zmienili @_Yokoo_ - beta, współautor Serwer dla fanek gier otome i haremów: https://discord.gg/PqzbEVnMXN PqzbEVnMXN UWAGA W książce są...