Pov. Cukier tata
Byłem już gotowy. Moje warszawskie mieszkanie i studio dzieliło 10 kilometrów, a biorąc pod uwagę że Warszawa jest zatłoczonym miastem, droga do niego autem zajęłaby mi 3 razy tyle. Wybrałem więc obiektywnie lepszy sposób lokomocji- rower. Co prawda ostatnio rowerem jeździłem dobre 5 lat temu, ale podobno tej umiejętności się nie zapomina.
Już miałem zamykać apartament, gdy nagle wybiegł z niego Jaruś.- jaruś....?... jedziesz ze mną.....?....sk
- No pytasz dzika czy sra w lesie? Przecież nie mogę cię samego zostawić debilu. Zbłaźnisz się na bank.
Zeszliśmy we dwóch do piwnicy. Gdy wyciągnąłem mój sprzęt, Jaruś od razu ochoczo wskoczył do koszyka z przodu. Nie wiedziałem że umie tak wysoko skakać, ale to pewnie jedna z wielu jego tajemnic, których jeszcze nie odkryłem.
- Zadzwoń do tego Piaska i powiedz mu że się spóźnimy. I tak już jesteśmy półgodziny w plecy, bo ktoś się stroił godzinami, więc weź się przy okazji usprawiedliw.
- ja..... ja mam zadzwonić....?.....sk
- A co ja?
- ja.... ja nie mogę..... ja.... ja się wstydzę......sk.....👉👈
- O boożee. No dobra daj ten telefon. Powiem że jestem twoim agentem czy coś.
Nie byłem w 100% przekonany do tego pomysłu, ale wolałem zostawić to psu niż samemu musieć rozmawiać z panem Andgejem.
- Halo? Kto mówi?
- Dzień Dobry. Z tej strony agent Wielkiego Pana Seweryna Krajewskiego. Czy rozmawiam z panem Andgejem Piasecznym?
- Tak. O co chodzi? I czemu pana klienta nie ma w studio? Powinniśmy pracować już od pół godziny!!
- Ja właśnie w tej sprawie. Widzi pan, zatrzymał nas korek. Będziemy na miejscu za jesteś 15, maksymalnie 20 min. Bardzo przepraszamy za te niedogodności.
- No dobrze. To my dalej będziemy czekać, pewnie zamówimy jakieś jedzenie. Zamówić coś państwu?
- *Sewcio chcesz coś jeść?* Dobrze, to my poprosimy to samo co pan będzie zamawiał i jaki stek dla psa hehe
- Psa? Jaki pies?
- No pies Sewcia jeez. No dobra to my jedziemy tam do was. elo mordo essa imo rigcz pog subopie
Jaruś rozłączył się i począł się panicznie śmiać. Zachowywał się jakby była w nim zaklęta dusza jakiegoś edgy nastolatka z fb.
- Widzisz, załatwiłem sprawę hehe
- no brawo..... tylko swoim zachowaniem chyba zraziłeś do siebie chyba andrzeja.....sk.....:(
- Oj bez przesady. Jeśli nie ma poczucia humoru to nie jest partia dla ciebie es.
CZYTASZ
| śniadanie do łóżka | sandrzej
ChickLittrudy i znoje seweryna krajewskiego oraz andrzeja piasencznego w romantycznej otoczce wspólnego tworzenia wielkich polskich przebojów.....sk🌷🌷🌷 prześliczna o okła okładeczka lalala by @realnyrealizm