Will i Evanlyn na okręcie podróżują
Przez morze Białych Sztormów
Gdzie fale się buntują.
Na wyspie się zatrzymują
Gdzie chatkę zamieszkują,
Czekają aż do jesieni
Gdy burza się zmieni.
A Halt chcąc dochować
przysięgę uroczystą,
Obraża Króla obelgą czystą.
Na banicję skazany
ucieka z polany
Z Horace'em przy boku
Wojuje pół roku.
W Gali złego Barona Halt pokonuje,
Chaczykowatą strzałą
W przyłbice celuje.
W tym czasie Will i Evanlyn
Do pracy są zaciągani
Na dworze Ragnaka
Co serce ma ze stali.
Will się uzależnia, łyka cieplaka,
A Evanlyn go szuka
Zgodnie z planem Eraka.
Ruszają do chatki
gdzie na króliki poluje
I z procy strzela, bo zapasy zbioruje.
Willa próbuje uleczyć
Ale idzie to powoli,
A Halt i Horace szpieszą się
By ich uwolnić.
Pewnego ranka
Gdy Evanlyn poszła na łowy,
Will oprzytomniał
I zobaczył łuk nie złożony.
Szybko ściągnął cięciwę
Odstawił na miejsce,
A gdy dziewczyna wróciła
Rzucił się jej w ręce.
Chłopiec pomógł polować
I zastawiał puapki
Więc poszli sprawdzić
Czy ktoś w nie małe łapki wsadził.
Rozdzielili tereny,
W inne strony poszli
Lecz Evanlyn nie wróciła,
A Will się złościł.
Zaczął jej szukać i znalazł ślady konia,
Wielkie ślady butów
Z miotaniny łotra.
Ogłuszył służkę
I zniknął z nią w oddali,
Przez konia ją przewiesił
I porwał ją gdzie spali.
W następnej części dowiecie
Czy ją uratowali
I czy Halt i Horace przyjadą z oddali.~~~~~~~~
Macie życzenia co do piosenki? ;)
Gałązka🌿
CZYTASZ
Wiersze i pieśni Willa Treaty'go;)
FanficWiersze i piosenki z akordami na gitarę i ukulele związane ze zwiadowcami;)