konsekwencje

85 3 2
                                    

Ben wszedł do rezydencji ze mną na rękach.
- Ben! - nagle usłyszał za sobą głos Slendermana.
- Tak - chłopak wiedział, że nie mugł wychodzić ale nie myślał o konsekwencjach.
- czy nie miałeś siedzieć w domu aż do odwołania ?
- Przepraszam
- Idź do pokoju i weź ze sobą ( twoje imię) - powiedział Slenderman a skrzat posłusznie poszedł do pokoju.
Zabrał  mnie ze sobą i zamknoł drzwi do swojego pokoju.
- Chyba miałeś zaprowadzić mnie do mojego pokoju - powiedziałam a skrzat uśmiechnął się tajemniczo.
- O co ci znowu chodzi !- krzyknęłam ale on przyłożył mi palec do ust, i ściągnął koszulkę patrzyłam na niego przerażona.
- c... Co ty...- Ben zbliżył swoje usta do moich, ale ja go odepchnełam. wstałam z łóżka i zaczęłam uciekać. cały czas czułam bul w nodze, ale to nie było ważne przerażało mnie to co Ben chciał zrobić wcześniej wydawał mi się słodki ale teraz... Biegłam już prawie byłam przy swoim pokoju aby się w nim zamknąć, ale upadłam... Tuż przed drzwiami. Wyciągnęłam rękę w stronę klamki z nadzieją że mnie nie goni.
- Tu jesteś księżniczko - usłyszałam za sobą jego głos.

- Proszę daj mi spokój - powiedziałam ze łzami w oczach. A chłopak otworzył mi drzwi do mojego pokoju.

- Jeszcze z tobą nie skończyłem - oznajmił po czym udał się do swojego pokoju a mnie udało się jakoś wejść na łóżko przez cały ten czas myślałam o nim i o tym co prawie mi zrobił
,, Co ja mu takiego zrobiłam może mnie kocha? Chociaż nie... To nie możliwe... Gdyby nie udało mi się uciec... Co wtedy?" - pomyślałam zanim zasnełam

Ben x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz