2 pierwsze spotkanie

473 16 2
                                    

Pov-Wanda

Na początku współpracy z Ultronem podejrzewałam że nie wszystko co mówi mi i bratu jest prawdą wszystko potwierdziło się kiedy zaczęłam czytać jego myśli.Wtedy  wszystko nabrało sensu.On wcale nie chciał uratować ludzkości on chciał ją zniszczyć.  Postanowiłam jednak grać, udawać że nic nie wiem być z nim do puki Avengers nie dotrą do Wakandy .Kiedy Ultron dokonywał swoich interesów ja i Pietro staliśmy na ,,czatach ,, tym samym czekając na Avengers.

Czułam że już są na platformie chciałam ich znaleźć jednak przypomniałam sobie że oni wciąż nie znają moich  zamiarów .Wpadłam na zajebisty moim zdaniem plan zebrania w oddalone miejsce jednego z nich i opowiedzenia wszystkiego. Poinformowałam brata i poleciałam ich szukać zanim zaatakują , nie mogliśmy działać we dwoje bo znaliśmy  możliwości Ultrona . Pietro pocałował    mnie w czoło i życzył powodzenia.

Przemieszczając się po statku znalazłam się kryjącą się w żelaztwie piękną rudowłosą kobietę którą uratowałam przed pociskiem w Sokovii nie wiedziałam czemu to zrobiłam była  moim wrogiem powinnam dać jej wtedy umrzeć jednak nie mogłam . Poczułam wtedy coś co zaintrygowało mnie w niej, te piękne włosy wojownicza mina. Wróciłam  myślami do tego że muszę nas ratować przed ludźmi którzy chcą nas aktualnie zabić. Poleciałam do Rudowłosej i porwałam ją na zewnątrz aby wszystko jej wytłumaczyć. Niestety nie była to taka prosta sprawa jak się spodziewałam ,zielonooka  zaczęła się szarpać i strzelać w czasie kiedy wylatywałyśmy nad kupę żelaztwa.

-Puszczaj mnie kurwa

- nie chcę Cię skrz...

W tym momencie zostałam obezwładniona i postrzelona w lewą rękę obie spadłyśmy w lesie.

-Wiedźma wyleciała że mną do lasu Ale została obezwładniona ,skończę i zaraz do was wracam.

Kobieta stanęła mi na gardle i próbowała sprawić abym zmdlała .

- Nie chcę wasss skkrwdzić odkrykhjhłam plany Ultrhhona dsj mi wytthumaczyć

Kobieta bez przekonania zaczęła zmniejszać nacisk na moje gardło.

-Gadaj

-Przeczytałam myśli Ultrona odkryłam że to wy macie rację poinformuj innych żeby nie atakowali mojego brata. Już wiem że on chce zniszczyć ludzkość ,chcę się do was dołączyć i zamordować go

-Czemu mam ci wierzyć?

-Uratowałam Cię przed pociskiem odwdzięcz się i uwierz na słowo.

Widać było po zaciętej twarzy rudowłosej że nie była przekonana co do moich słów

-Chłopcy nie atakujcie szybkiego to sojusznik.

-dziękuję

-Wracamy wykończyć to żelaztwo.

Zabrałam kobietę z powrotem do tej żelaznej nory i próbowaliśmy wykończyć Ultrona jednak nie dało się było ich mnóstwo kiedy zabliśmy jednego pojawiał się kolejny. Zabijając ostatniego wróciliśmy do bazy myśląc że to koniec. Pietro został postrzelony przez łucznika ,gość chciał się zemścić A ja za wolno poinformowałam zielonooką o naszych pokojowych zamiarach...pewnie przez to że zaczęłam tyle o niej mysleć .Okazało się że Ultron obrócił ludzi przeciwko Avengers i mnie oraz Pietro kiedy zorientował się że go rozgryźlismy .Nawmawiał ludziom jakiś kłamstw i teraz są obruceni przeciwko nam A on może dokończyć swój plan...czyli to nie był ostatni. Musimy znaleźć kryjówke aby T.A.R.C.Z.A mogła go namierzyć i żebyśmy nie byli atakowani w mediach i przez ludzi. Łucznik zdecydował się odwdzięczyć za postrzelenie Pietro zabiera nas do ,,Kryjówki,, .

-Pietro jak się czujesz?

-Jest okej, wszystko dobrze trochę szczypie nie trafił tam gdzie chciał tylko mnie drasnęło ...nie musisz się zawsze tak martwić  ja tutaj jestem starszy.

-hah Wiesz kocham Cię

-ja Cię też. Czekaj Ty krwawisz!

Przez adrenalinę zapomniałam że zostałam postrzelona w rękę krew ciekła po mnie aż po nogi  A ja zaczęłam czuć się coraz gorzej.

-Pietro słabo mi trochę.

Poczułam kręcenie w głowie i odpłynełam .

 

Please help me //scarlet widowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz