6-PRZEPRASZAM

329 22 5
                                    

Pov:Wanda

Nie zdawałam sobie sprawy że ktoś się mną w ogóle przejmie to był impuls nie mam pojęcia czemu to zrobiłam po prostu może chciałam ukarać się za to co stało się Pietro . Byłam pewna że oni dalej mają mnie za kogoś dalszego tymczasem okazało się że wszyscy się martwili. Byłam zła na siebie nie wiedziałam jak się zachować to nie miała być próba samobójcza po prostu potrzebowałam bodźca i za bardzo satysfakcjonował mnie widok mojej krwi.Kiedy się obudziłam w łóżku wiedziałam że zrobiłam za dużo i od razu wszystkiego pożałowałam A widok bólu w oczach Natashy ...Nie wiedziałam co robić więc wyrzuciłam ją z pokoju nie chciałam żeby dużej musiała patrzeć na mnie w tym stanie. Teraz siedzę sama i nie wiem co zrobić muszę zejść do ludzi tylko jak ?po tym co się wydarzyło. Wydaje mi się że najlepszym pomysłem będzie udawanie że nic się nie wydarzyło.

Weszłam do kuchni i powędrowałam do lodówki wyciągając potrzebne rzeczy do zrobienia kanapki. Zjadłabym paprykarz Ale nie chce mi się go gotować. Robiąc kanapkę próbowałam zachowywać się normalnie ale ręce mi się trzęsły .Nie jestem pewna czy to stres przed konfrontacją z nimi czy zregenerowane tkanki. Wchodząc do salonu skierowalam się na kanapę na przeciwko telewizora tuż obok fotela byłam otoczona speszonymi, ciekawskimi i współczującymi spojrzeniami .Chciałam zacząć jeść ale wiedziałam że ten głupi pomidor z soczystą sałatą i szynką nie przyjdzie mi przez gardło do puki nic nie wytłumaczę albo chociaż czegokolwiek nie powiem. Uznałam że informację przekaże jak najbardziej na luzie aby się nie martwili i obrócę to w żart.

-przepraszam za tą szopkę .

Wszyscy tylko spojrzeli z dziwnymi wyrazamj jakby nie dotarło do nich co właśnie powiedziałam . Wiedziałam kogo chciałam usłyszeć w tej sytuacji ale jej tu nie było. A to wszystko przeze mie i głupie szczeniackie zachowanie. czemu w ogóle wpadłam na pomysł że widok mojej krwi mi pomoże,nie mówię że tego nie zrobił. Ale skąd wziął się ten pomysł w mojej spierdolonej głowie. Nagle usłyszałam chrypliwy głos Tony'ego.

-wszystko okej? Czemu to zrobiłaś martwimy się.

-wiem że to było szczeniackie, przepraszam za to że musieliście się mną zająć

-nie przepraszaj po prostu powiedz co się dzieje pamiętaj że nic co się stało nie jest twoja winą. Pamiętaj że zawsze jak coś Cię dręczy możesz nam powiedzieć teraz my jesteśmy waszą rodziną .

-dzięki Ale nic się nie dzieje , nie wiem skąd wzięła sie u mnie myśl że to będzie dobry pomysł. Już jest okej nie musicie się martwić.

Mówiąc to byłam szczera i na prawdę poczułam że Avengers są moją nową rodzina. Pietro podszedł do mnie i przytulił nie okropnie mocno mowiąc żebym się nie obwiniała i że jestem cudowną siostrą oraz wyszeptał.

-obiecaj że nie zrobisz tego drugi raz

-obiecuję

W końcu poczułam się kochana, poczułam się bezpiecznie,i poczułam się dobrze z myślą że nie jestem sama .Ale dalej zastanawia nie gdzie jest Nat.

-ogólnie to ktoś wie gdzie Nat?

Bucky tylko uśmiechnął się i wskazał na drzwi po prawej .

-prosto i na lewo niebieskie drzwi.

-Dzięki

Odchodząc usłyszałam tylko cichy pisk i chichot. Ciekawe co znów ich tak bawi uznałam jednak że jak najszybciej muszę ją przeprosić więc nie przejmowałam się ich dziwnymi zachowaniami.

Weszłam przez drzwi i zobaczyłam śpiąca Rosjankę. Uznałam że usiądę na podłodze i poczekam aż się obudzi. Ale po chwili Rudowłosa zaczęła się przebudzać. I chyba zorientowała się że nie jest sama więc tylko przyglądała mi się z wyrazem z którego nie dało się nic wyczytać.

-przepraszam, przepraszam za wszystko i dziękuję bo wiem że przy mnie siedziałaś. Czułam to.przepraszam .

Nat zerwała się z łóżka i podbiegła do mnie.Zamarłam Kiedy zrobiła coś czego się nie spodziewałam .

Przytuliła mnie i powiedziała:

-czemu to zrobiłaś . Myślałam że wszystko jest okej czemu nic nie powiedziałaś.

-przepraszam to był impuls sama nie wiem czemu to zrobiłam

Oddałam uścisk i nagle wszystkie emocje które nosiłam w sobie mnie opuściły. Rozpłakałam się w jej ramionach jak małe bezbronne dziecko A ona tylko głaskała mnie po włosach uspokajając mnie.Wtedy poczułam że to co do niej czuję to nie tylko dobre dogadywanie się. Nie wiedziałam co o tym myśleć.

Leżąc na łóżku w jej pokoju gadałyśmy o wszystkim i o niczym jakby nic się nie wydarzyło. Tego potrzebowałam zero ponownego naruszania tematu tylko normalna rozmowa. Postanowiłyśmy obejrzeć film Nat coś zaproponowała i zaczęliśmy oglądać. Tyle że ja nie mogłam się skupić i co jakiś czas spoglądałam na Nat aż nasze spojrzenia się skrzyżowały ona się uśmiechnęła A ja zrobiłam się cała czerwona.Zrobiło mi się głupio więc próbowałam zmienić okoliczności.

-hah patrz jaka śmieszna scena.

Wspominałam już że nie zwracałam uwagi na film? Właśnie odcięto komuś głowę. Lepszego momentu nie moglam sobie znaleźć...

Please help me //scarlet widowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz