Mietek nacisnął pedał gazu i ruszyliśmy pełną epą, aż mi ryj wykrzywiło.
Nagle na całą kabinę wybuchło bardzo rażące światło, więc jak każdy zdrowy człowiek zamknęłam oczy.– Co się dzieje?! – krzyknęłam.
Mietek nic nie odpowiedział, myślałam że coś się stało .
– Mietek!? – wykrzyczałam jeszcze głośniej.
Zero reakcji.
Przestraszyłam się, bo myślałam że zasłabł i mamy jakiś wypadek. Jednak się myliłam. Nagle światło przestało razić, a moim oczom ukazał się przystojny mężczyzna w czarno-białym garniturze.
– Przekroczyliśmy stratosferę waszej planety, więc zmieniam się w moją naturalną postać. – odrzekł Mietek.
Zaniemówiłam... Moja mina w tamtym momencie pokazywała naprawdę wszystko. Szczerze nie wiedziałam co powiedzieć. Muszę wam przyznać... Że on mi się spodobał...
CZYTASZ
Mietek władca lasu
HumorPewnego pięknego obozowego dnia pani kazała nam iść po patyki do lasu ... W tamtej chwili wszystko się zaczęło... Gdy weszłyśmy w głąb lasu zobaczyliśmy człowieka w przebraniu jesusa. Walił on butelką o drzewo ... !!!Historia oparta na faktach, kolo...