Rozdział 6

4.9K 145 93
                                    

Przed chwilą się obudziłem i nie wiedziałem co robić. Moja gorączka skończyła się wczoraj wieczorem, więc Tommy jeszcze spał. Postanowiłem go obudzić niewinnym lodzikiem. Na pewno mu się spodoba...

Zsunąłem się pod kołdrę i zacząłem lekko lizać jego męskość, która po chwili była już twarda. Na początku tylko lekko lizałem od góry do dołu, lecz gdy zobaczyłem, że mój tatuś nie reaguje, postanowiłem wziąć go całego do gardła. Poruszałem głową energicznie po całej jego długości, a po chwili poczułem dużą dłoń ściskającą moje włosy. Tom zaczął mocno pieprzyć moje usta, sapiąc głośno zadowolony z tego, że ani razu się nie zakrztusiłem. Po kilkunastu minutach doszedł głęboko w moje usta, jęcząc głośno moje imię.

— Podobało się tatusiu? — spytałem, oblizując wargi z niewinnym wyrazem twarzy.

— Oh, tak koteczku, bardzo się podobało, niestety musimy wstawać, mamy spotkanie ze śmierciożercami za dziesięć minut — powiedział zachrypniętym głosem, na co spojrzałem na niego z wyrzutem. — Nie patrz tak na mnie kochanie, muszą oficjalnie poznać miłość mojego życia i jednocześnie ich drugiego przywódcę — odparł z uśmiechem. Na jego słowa wytrzeszczyłem oczy, bo jak to drugiego przywódcę?!

Tom, widząc moją minę, przyciągnął mnie do pocałunku. Zaraz wytłumaczył mi, o co mu chodzi, po czym ubrał naszą dwójkę. Podniósł mnie jak pannę młodą i zaniósł pod salę zebrań. Postawił mnie na ziemi i poinformował, jak mam się zachowywać. Kiedy weszliśmy do sali, twarze poddanych wyrażały tylko szok. Podeszliśmy do tronu, Tom usiadł, a mnie posadził na swoich kolanach.

— Witam was wszystkich. Jak widzę, każdy z was jest zszokowany obecnym tu Harrym Potterem. Otóż stary Dumbledore postanowił nas poważnie oszukać. Ten oto kotołak na moich kolanach  jest moim przeznaczonym. Drops wmówił mu, że jest animagiem, próbował doprowadzić nas do zabicia siebie nawzajem. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego działania mogły doprowadzić do uszkodzenia całej magii na świecie. Na szczęście, w porę się o tym dowiedzieliśmy. Od teraz Harry jest wasz drugim Panem, jest tak samo ważny, jak ja, lecz tylko ja mogę was karać i zabijać. Może on wam rozkazywać w ważnych sprawach, pod warunkiem, że ja to potwierdzę. Na dzisiaj to koniec spotkania, zostawiam was do oswojenia się z tą sytuacją — powiedział Tom chłodnym głosem, patrząc na zbiorowisko śmierciożerców. Po usłyszeniu ostatnich słów wszyscy się ukłonili, po czym teleportowali.

— Tommy... Tatusiu, chodźmy teraz do sypialni i pieprz mnie... — Przez jego groźny ton strasznie się podnieciłem.

Tommy, słysząc moje słowa, wziął mnie na ręce i zaniósł do naszej wspólnej sypialni.

***

Betowała: m4y_beCollapsed

Hejjj jestem z nowym rozdziałem, mam nadzieję, że się podoba.

~ All the love💚💙 ~

My little kitty/tomarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz