//hej słoneczko :D miło cię znowu powitać w już drugim rozdziale owo zapraszam, rozgość się :3\\
🇸🇪 Szwecja 🇸🇪
Zdziwiłem się na widok Norwegii, siedzącego przy stoliku obok naszego. Kompletnie nie spodziewałem się go tu spotkać. Czy ja naprawdę byłem na tyle zajęty rozmową z Rosją, żeby go nie zauważyć? Nie potrafiłem oderwać przez dłuższy moment wzroku od jego oczu, które patrzyły prosto na mnie. Czułem się zmieszany, zapewne przez to, że dawno nie miałem z nim żadnego kontaktu. Nieświadomie się uśmiechałem, a gdy zdałem sobie z tego sprawę od razu odwróciłem wzrok na swój napój, chcąc się jakoś od niego oderwać. Mimo to nadal czułem jego spojrzenie na sobie i moje myśli cały czas krążyły wokół jego osoby. Może on mnie śledził? Nie, nie zrobił by chyba tego. Nie jest taki... Nawet nie potrafię określić uczucia, jakie w tym momencie czuję. Jest ono bardzo nietypowe. Z jednej strony chcę go unikać, ale z drugiej dosyć dawno z nim nie rozmawiałem i chciałbym to zmienić. Był mi bardzo bliskim przyjacielem i ciężko było mi się z nim przestać zadawać. Sądziłem, że to minie po czasie, lecz nadal jest tak samo, o ile nie gorzej. Nagle z zamyśleń wytrąciło mnie pstrykanie palcami, tuż przed moim nosem.
- Nie śpij, bo cię okradną. Polska pewnie tylko czeka na taką okazję - powiedział rozbawionym tonem Rosjanin. Zerknąłem na niego niepewnie, w obawie że ponownie przypadkiem zawieszę wzrok na Norwegii. Słowianin lekko spoważniał, krzywiąc przy tym minę. - Co się stało? - zapytał przybierając zmartwionego wyrazu twarzy. Zaskakująco łatwo potrafił wyczuć uczucia innych.
- Nic takiego - rzuciłem krótko, co okazało się być błędem. Rosja podejrzliwie, aczkolwiek starając się zachować dyskretność rozejrzał się po lokalu, dostrzegając Norwega. Od razu posłał mi znaczące spojrzenie, które oznaczało że może rozwiązać mój problem, jeśli tylko jest taka potrzeba. Zazwyczaj więcej działał niż mówił i to niekoniecznie pomyślnie. Jego charakter był dosyć nagły.
- Znowu on? Co tym razem? - spytał ciszej, przypatrując się mi. Przełknąłem ciężko ślinę, zdając sobie sprawę, jak łatwo mogę mojemu staremu przyjacielowi narobić kłopotów tylko kilkoma, niefortunnymi słowami. Chłopak siedzący przy mnie świdrował mnie wzrokiem, co wprawiało mnie w jeszcze większe poczucie dyskomfortu.
- On nic nie zrobił, zwyczajnie się zamyśliłem - odpowiedziałem przylegając spojrzeniem ponownie na Norwegu i opierając głowę o swoją dłoń. Znowu wpadłem w tą jego pułapkę.
- O czym to tak rozmyślasz? - dopytał z lekkim uśmiechem. - Chyba nie o nim, co? - Doskonale zdawał sobie sprawę, że właśnie o nim myślałem. Przecież wytrzymałem już długo bez niego, toteż teraz nie powinienem mieć z tym żadnego problemu. Nadal czuję żal za przeszłość, ale i tęsknotę za naszą dawną relacją. Rosja namawiał mnie raz, czy dwa abym mu wybaczył i ponowił naszą przyjaźń, ale nie jestem co do tego przekonany.
- No coś ty - odparłem, spoglądając na swoje picie, którego upiłem kilka łyków. Próbowałem ukryć swoją chęć szybkiego ucieknięcia stąd, ale swoim niekontrolowanym, ciągłym zerkaniem na drzwi raczej mogłem uzyskać jedynie odwrotne skutki. Naprawdę nie chciałem wdawać się w żadną rozmowę ani nic podobnego z Norwegią. Choć może jakaś cząstka mnie faktycznie tego właśnie potrzebowała do szczęścia?
- W takim razie, co zaprząta ci myśli? - zapytał, popijając swój napój.
- Zastanawiam się nad tym, co mogę ci odpowiedzieć, abyś się ode mnie odczepił - odpowiedziałem dosyć obojętnym głosem.
- Pytam poważnie - powiedział, przewracając przy tym oczami. Nie odpowiadałem, próbując dopić swoje picie sporymi haustami, aby móc stąd wyjść jak najszybciej. On to niestety zauważył. - Spieszy ci się gdzieś?
CZYTASZ
❄️Wybacz mi❄️ Countryhumans
FanfictionPo ciężkim dla bohaterów poprzedniej opowieści czasie mają oni wrażenie, jakby powoli zaczynało się wszystko układać. Jednak jak to w życiu bywa zawsze znajdzie się jakiś problem, a błędy z przeszłości ciągną za nami szereg konsekwencji. Mimo to zaw...