❄️4❄️

348 37 101
                                    

//Życzę Ci tak bardzo miłego dzionka jak bardzo jądro słońca jest gorące ;D\\

🇸🇪 Szwecja 🇸🇪

Jest już kolejny dzień, a ja nadal nie wierzę, że Rosja w jakiś sposób się wywinął od wytłumaczenia mi się. Gdy doszliśmy do mojego domu zaczął jakiś temat, w którym się rozgadał i od razu spławił mnie. Nie odbierał ode mnie telefonu ani mi nie odpisywał na żadne wiadomości. Miałem przez to mały problem z zaśnięciem w nocy i nie spałem za wiele. Ciągle męczyły mnie myśli o tym, o co mogło im chodzić. Nawet podczas jedzenia śniadania, którego z tego powodu nie zjadłem praktycznie w ogóle. Mam już dość tego, że ciągle coś przede mną ukrywają. Boję się jak poważne to może być. Kiedy wyszedłem rano z domu i kierowałem się w stronę szkoły zauważyłem Norwegię. Długo wahałem się, czy by nie zagadać do niego. Może wytłumaczyłby mi o co im chodziło? Choć sam w to wątpię. Pewnie będzie unikał tego tematu jak ognia, jak i zapewne Rosji. Ostatecznie zdecydowałem się przyspieszyć kroku, aby go dogonić. 

- Hej - powiedziałem, będąc już obok niego. Chłopak spojrzał na mnie kątem oka. Widać było, że stresowała go moja obecność, jednocześnie irytując.

- Cześć - odpowiedział dosyć niemrawo. Nie wydawał się być zbyt chętnym do rozmowy. - Coś się stało? Zakładam, że bez powodu byś nie doszedł do mnie i nie zaczął rozmowy - dodał po chwili, przewracając przy tym oczami. Trochę racji w tym było. Nadal nie przepadałem za nim, bo czemu miałbym? Zachował się okropnie, a ja nie chcę, aby coś takiego się powtórzyło. Nie chcę mu tego nawet wybaczać.

- Raczej domyślasz się o czym chcę porozmawiać - odparłem niechętnie. Nabrał on głęboko powietrza, chwilę później wypuszczając je nosem.

- Rosja ci o wszystkim powiedział? - zapytał ciszej. Zamilkłem na moment. Gdybym mu na to przytaknął to może uznałby, że może otwarcie o tym mówić? W tamtym momencie to prawdopodobnie właśnie Rosjanin mu stanął na drodze od wygadania się.

- Tak - odpowiedziałem krótko. Przez pewien czas układał to sobie wszystko w głowie. Przejrzał mnie całego swoim wzrokiem, natomiast ja milczałem, oczekując jego wypowiedzi na ten temat. Nie chciałem też za bardzo na niego naciskać. Mógł mieć z tym powiązane jakieś głębsze uczucia, a bywał on wrażliwą osobą. Nie zależało mi na powiększaniu jego problemów. Zbliżaliśmy się już znacznie do placówki, ale on nie zamierzał nic powiedzieć. Wydawał się być zawiedzionym, lecz także zamyślonym. Nagle jednak się odezwał.

- Co konkretnie ci powiedział? - Zrobił się podejrzliwy. Nie spodziewałem się, że może mi nie uwierzyć na słowo. Nie przemyślałem tego, że on również może mieć mniejsze zaufanie w stosunku do mnie, jak ja do niego. Przygryzłem dolną wargę zestresowany. Przyłapał mnie na kłamstwie, teraz już jest wszystko stracone.

- Dobrze wiesz - rzuciłem głosem, który wydawał się być wypełniony goryczą. Zmrużył on na chwilę swoje oczy. Zatrzymał się, stając na wprost mnie i patrząc prosto w moje oczy.

- W tym rzecz, że ja tego nie wiem. Mógł ci powiedzieć dosłownie wszystko. Chcę mieć pewność, co ci powiedział, ponieważ najprawdopodobniej skłamał - wydusił z siebie półszeptem. Czułem się bardzo niekomfortowo. Musiałem myśleć nad odpowiedzią szybko, a jego wzrok w tym mi bardzo przeszkadzał. Było w nim coś, co odbierało moją uwagę.

- Skoro uważasz, że skłamał to powiedz jaka jest prawda. - Zwrócił swój wzrok w bok z żalem.

- Nie zrobię tego.

❄️Wybacz mi❄️ CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz