te poniedziałki ....

258 17 11
                                    

April.pov

Poniedziałek . 4 dzień kiedy rodziców T.I brak i mój najzwyczajnieszy dzień kiedy idę do szkoły. Idąc do szkoły pisałam z T.I o wielu sprawach jak np. czy było jakieś zadanie domowe. Nagle za sobą kogoś usłyszałam. To był Casey. No jest miły , ale T.I go nienawidzi i ja nie wiem z jakiego powodu {ja ją tak robię głupią , bo nie zauważa CO CZUJE DO NIEJ DONNIE I MNIE TO WKURZA!!!!!!!!!!!!!!!!!! dop. autorka}

Casey- cześć rudo-włosa.

April- cześć Casey . Widziałeś już przechodzącą T.I?

Casey- nie a ty?

April- też ni--- i ją widzę...

Stała sobie spokojnie i piła (T.U.P) {twoje ulubione picie dop.autor}. Podbiegliśmy do niej.

T.I- o cześć April! ...i ty Casey...

Casey- cześć Z.I .

Próbował wziąść jej rękę i pocałować . Tak... próbował , bo kiedy miał ją złapać za rękę to od razu zabrał. Okazało się ,że ona miała ukryte ostrze i nim go zaatakowała.

T.I- nie tym razem.

Casey- ZWARIOWAŁAŚ??!

T.I- a ty? Jakiś dżentelmen się w ciebie odpalił ,że chcesz mnie całować w dłonie! ....albo nieudolny podryw...

Popatrzyłam na niego. On był cały w czerwieni.  Był... wściekły , zawstydzony? Nie wiem. T.I tylko popatrzyła się na jego pomidora (czyt.twarz) i zaczęła się śmiać . Zaczęliśmy iść we trójke do szkoły.

T.I pov

Weszliśmy do tej szkoły. Od razu mnie przywitała przewodnicząca klubu cukierniczego - Olivia.

Olivia- hejcia Z.I . Chcesz spróbować czegoś nowego? Ostatnio zrobiłam słodkie przekąski wyglądające jak żółwiki w różnych kolorach. Chcesz posmakować tych bezek?

Popatrzyłam się na nie. Bezowe żółwiki miały na końcówkach nóg różne kolory- czerwony , różowy  , pomarańczwy...niebieski... postanowiłąm wziąść tego z niebieskim. Smakował obłęnie. Uwielbiam kiedy ona mi daje te swoje cukiernicze słodkości . W sumie jest moją sąsiadką i przyjaciółką , więc od małego przychodziła do mojego domu i nam wręczała smakołyki. Potem kiedy zaczęli mnie bić... ona przestała przychodzić , by nie widzieć mego cierpienia , ale spotykamy się od czasu do czasu.

T.I- wow Olivia...ty mnie ciągle zaskakujesz. Ale dobre !

Olivia- dzięki wielkie. Mam nadzieje ,że przyjdziesz jutro do klubu jako juror. Będziesz smakować od pozostałych 5 osób smakołyki i zadecydujesz jaki jest najlepszy by zmienić przewodniczącego.

No tak...jutro jest dzień klubów i wybierają po 2-3 osoby , by przedstawić , która osoba jest najlepsza. Mi się zdaje ,że Olivia powinna pozostać w tym klubie . W końcu pożegnałam się z nią , poszłam do szafki by dać bluzę i plecak do niej . Kiedy otworzyłam szafkę oczywiście wypadł liścik miłosny od zgadnijcie kogo... CASEY... Podarłam go i wyrzuciłam do śmietnika. Nie będę o nim nic czytać . Po zebraniu książek na polski weszłam do klasy . Już tam były 4 osoby - Olivia , Casey , April i Mindy . Mindy jest znana z tego ,że jest  ogromną swatka i shiperką. GDyby nie te cechy to bym się z nią zaprzyjaźniła... ale shipuje mnie z Caseym.

Mindy- Oh! T.I T.N! Miło mi cię znowu widzieć...aż za tobą stęskniłam.

T.I- za mną , czy za shipowaniem mnie?

Mindy- tym i tym my dear.

Przewróciłam oczami i usiadłam na samym końcu po prawej przy oknie. Przede mną była April.

Nauczycielka- moi drodzy nim rozpoczniemy lekcję chce abyście zapoznali naszą nową uczennicę. Jest z wymiany i ma na imię Liv . Idź i zajmij gdzie chcesz miejsce.

Liv miała niebieskie oczy , karmelowo-jasne włosy , jej usta wyglądały na malowane . Była ubrana w limonkową koszulkę na chyba  krótkie rękawy , dżinsowa katana , granatowa spódnia , czarne getry i niebiesko-białe trampki. Ta cała LIV stała koło mojej ławki.

Liv- h-hej...mog..ge z t-tob..bą?

Kiwnęłam głową na tak . Widziałam w jej oczach lekkie zakłopotanie , a po jej mowie zrozumiałam ,że az tak dobrze nie umie mówić naszym językiem. Usiadłą koło mnie i wyglądałą na zdezorientowaną.

T.I- umiesz mówić innym językiem?

Liv- tak! Jeg kan snakke norsk. Tross alt ble jeg født i det(nor:Umiem mówić po norwesku. W końcu się urodziłem). Je connais aussi un peu le français(francuski:też umiem lekko francuski) и русский в банк(rosyjski:i rosyjski na bank)

T.I- co?

Liv- przedstawiłam ci język Norweski , francuski i rosyjski.

T.I- o!! No to nieźle.

Liv- a ty jaki umiesz?

T.I- umiem (powiedz jaki język najbardziej lubisz)

Liv- to też fajnie.

Inaczej lekcja poszła szybko .  Na szczęście mieliśmy dzisiaj tylko 4 lekcje , ponieważnie było baby od Plastyki.

~~po szkole~~

szłam  strone swego domu aż nagle zauważyłam cos w lesie . Kiedy tam weszłam zauważyłam...


TY RY RY RY RY TYM TYM TYM!!!!!!!!!!!!!!!

~~Polsat inaczej ciąg dalszy nastąpi~~


czas pokaże ~~leonardo x reader~~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz