Izuku:
Szedłeś na rozmowę o nową pracę, a dokładnie to do małej knajpy która szuka kelneraByłeś zadowolony, bo jak cię przyjmą będziesz mógł zapłacić za zaległy czynsz.
Wszedłeś do środka i poinformowałeś kasjerkę że jesteś tutaj na rozmowę o pracę.
Z uśmiechem zabrał cię do pokoju szefa.
Dostałeś tą prace.Byłeś szczęśliwy, od razu po wyście z knajpy ruszyłeś do swojego partnera, aby się pochwalić.
Zapukałeś, lecz nikt nie odpowiedział za to drzwi były otwarte, wszedłeś i ruszyłeś na góry.
Było cicho...
W głowie miałeś tylko to czy z Deku wszystko w porządku.Uchyliłeś drzwi sypialni i otworzyłem szeroko oczy, wpadłeś tam i zrzuciłeś czerwonowłosego z pół nagiego Deku.
-TMI?!
-Wypierdalaj szczurze, bo cię zabiję!-Zrzuciłeś kochanka Deku z schodów, lecz ten w ostatnim momencie utwardził skórę i zbierając ubrania spierdolił.
Spojrzałeś wściekle na zielonowłosego
-Co mi brakowało?!Shoto: Był angielski, okropnie się nudziłeś...
Szukałeś wzroku chłopaka na bokach, lecz ten uciekał... Ignorował cię.
Zacząłeś czuć się jak dekoracja, jak ktoś niepotrzebny w życiu Shoto.I tak minęła lekcja po której chciałeś złapać Shoto i pogadać z nim poważnie, lecz ten uciekł.
Zacząłeś coś podejrzewać, ruszyłeś za nim.Sprawnie znikał ci z oczu co chwile, aby po chwili być na tyłach szkoły i wyglądał jakby na kogoś czekał.Liczyłeś na to, że to nieprawda, że to co zobaczyłeś było okrutnym żartem...
Patrzyłeś jak Shoto na Jej widok się uśmiecha szeroko i łapie ją w pasie kręcąc nią w powietrzu, pocałowali się...
Uciekłeś...
Widział cię jak za nim szedłeś...Katsuki Bakugou:
Lubiłes odwiedzać szkołe twojego chopaka, fajna atmosfera tutaj była.
Ale tym razem czekałeś na blondyna po lekcjachprzed bramą, mieliście się spotkać.
Czekałeś i czekałeś, dawno było po lekcjach.
Martwiłeś się okropnie.
Zadzwoniłeś pierwsyz raz i odebra ale było cicho... Na poczatku
~Głębiej...Ahh!Głębiej!~~Pobiegłeś do pokoju w akademiku Bakugou bo tam spojdziewałes się zobaczyc coś czego nie chciałes zobaczyć.
On i chłopiec z błyskawicą na włosach...
-Bakugou?
-TMI?!Hitoshi Shinso:
To był dzień waszej pierwszej rocznicy, szykowałeś się na wyjście z Shinso, był obok ciebie i poprawiał swoją koszulę.Szli do Wesołego Miasteczka, mieli zamiar spędzić ten czas cudownie...
Ruszyli do miasteczka czując się cudownie...
Poszliście najpierw po watę cukrową, tak chodziliście ciesząc się swoją obecnością.I wtedy pojawiła się Ona, podeszła do was nagle rzucając w Shinso wyzwiska oraz test ciążowy...
Oczywiste było to, że sam go opieprzyłeś i zrozpaczony zamknąłem się w domu...Toshinori Yagi:
Toshi znów zapomniał śniadania, wpuszczono cię i szedłem do pokoju nauczycielskiego, aby zostawić mu paczkę w jego szafce.
I tak o to wszedłeś do pokoju wpisałeś kod w szafce i zostawiłeś jedzenie.
Zacząłeś wracać, gdy ujrzałem znajomą twarz, nie zauważył cię więc chciałeś mu zrobić niespodziankę.
Podchodziłeś powoli patrząc jak do Yagi'ego ktoś się zbliża, zatrzymałeś się i popatrzyłeś.
-Tęskniłem...- Przytulili się, niby nic wielkiego, gdyby nie to, że drugi bohater podniósł maskę i pocałował...
-Yagi?-Nie mógł cię usłyszeć, popłakałeś się i zacząłem kierować się do wyjścia.Nie usłyszał, ale zobaczył...
-TMI czekaj!-Był tuż za tobą, gdy sprzedałeś mu plaskacza w twarz
-Jak wrócę z pracy twoich rzeczy i ciebie ma nie być...Shota Aizawa:
Oglądałeś zdjęcia od detektywa, chciałeś je spalić i zapomnieć, udawać że wszystko jest w porządku.
Wrócił...
Siedziałeś na sofie i zacząłeś wpatrywać się w zdjęcia na stoliku
-Wróciłem!Coś się stało?Wyglą...-Zobaczył zdjęcia na stole, wstałeś i ruszyłeś do sypialni wyrzucając jego rzeczy z szafy, rzuciłeś mu to wszystko w twarz, a następnie wyjebałeś zdjęcie wasze wspólne za okno.
Spojrzałeś na byłego partnera który stał na dole schodów, miał spuszczoną głowę...
-Wypierdalaj...Enji Todoroki: Byłeś na misji z Dabim,szliście uliczkami i spokojnie chodziliście.
Wskoczyłeś na jakiś murek i szedłeś jak dziecko, przestępca zaśmiał się uroczo i wziął cię z powrotem na ziemie.
-Ej widzisz?-Starszy wskazał gdzieś palcem a ty nadal uśmiechając się spojrzałeś tam.To był Enji, rozmawiał z kimś...
Ten ktoś pocałował płomiennego bohatera.
-Czy to nie jest Hawks?-Zacząłeś płakać, wybiegłeś z tamtego miejsca załamany.
Płakałeś i nie patrzyłeś dokąd idziesz... Wpadłeś na ulice, poczułeś ból...Eijiro Kirishima: Dostałeś kopniaka od życia nie powiesz.
Patrzyłeś przez kamerę w waszym domu jak ten się obściskuje z zielonowłosym.
Nie płakałeś... To było oczywiste, przecież byłeś do zastąpienia.
Wstałeś z fotela kierowcy i ruszyłeś do domu, chciałeś zabrać swoje rzeczy i wyjść.
Zapomnieć.
Wszedłeś do środka i z bólem spojrzałeś na byłego partnera, zacząłeś szlochać.
-Dlaczego?Czego mi zabrakło?!Dabi:
Dabi i ty oddaliliście się, nie że on od ciebie, lecz ty od niego.
Zająłeś się sobą, chciałeś być perfekcyjny dla Dabiego, lecz tym samym oddaliłeś się od niego.Któregoś dnia chciałeś w końcu z nim pogadać dłużej niż minute, usiadłeś obok niego i położyłeś dłoń na jego dłoni, zabrał swoją.
-Dabi?
-Nie mam czasu...
-Czy jestem teraz ładniejszy?-Zapytałeś spuszczając wzrok, czułeś się przy nim jak brzydkie kaczątko, czułeś że zawodzisz go samym wyglądem.
-Nie...-Nie byłeś perfekcyjny, nie wiedziałeś kiedy starszy wstał i podszedł do stojącego rpzy barze blondyna, on był teraz oczkiem w głowie Dabi'ego.
Ty byłeś nikim w oczach Dabi'ego.Tomura Shigaraki: Toga już dawno dawała ci jakieś informacje o tymco robi twój partner jak ciebie nie ma.I tak o to dostarczyła ci zdjęci...
Z tym pokurczem.
W łóżku.Jak je zdobyła nie wnikałś, chciałes go przyłapać i zajebac tamtego typa.
Biegłeś najszybciej do kryjówki, wpadłeś tam jak huragan potrącając Dabi'ego i ruszyłeś na piętro.
Wpadłeś do pokoju i pierwsze co zrobiłeś to wyrzuciłeś podrubke dokrora plagi za okno a potem zamknałeś drzwi wrzeszcząc na Tomure.Kurogiri: Z nikiem cię nie zdradzi
CZYTASZ
Boku no Hero Academia |Preferencje Yaoi|
Teen FictionPostacie to: Izuku Midoriya 🐇 Shoto Todoroki 🔥❄ Katsuki Bakugo 💥 Hitoshi Shinso 🐱👤 Toshinori Yagi 🎇 Shota Aizawa 😑 Enji Todoroki 🥈 Eijiro Kirishima 🦾 Dabi Tomura Shigaraki Kurogiri