Jak ludzie się o was dowiedzieli?

359 15 2
                                    

W sensie więcej niż jedna osoba (np. szkoła)

Izuku Midoriya :
Zostaliście po lekcji w klasie, bo Izuku chciał ci coś przekazać bardzo szybko.
Zostaliscie więc sami i po przekazaniu tego co chciał nagle drzwi otworzyły się z hukiem a do środka wpadła połowa klasy oraz wychowawca.
-Naprawdę proszę pana? I pan w tym wszystkim?

Shoto Todoroki : 
O zgrozo wasz związek został upubliczniony przez wściekłego an was Natsuo, nie przemyślał trochę tego, bo pod twoim domem pojawiły się wściekłe fanki młodego bohatera.
Przez 3 godziny policja nie mogła ich wygonić spod twojego domu.

Katsuki Bakugo : 
Przyszedłeś po swojego chłopaka prosto po pracy, mieliście iść do kina oraz na spacer, chciałeś z nim trochę czasu w końcu spędzić, bo go zaniedbałeś. Nie uprzedziłaś go, że przyjdziesz po niego więc jego mina była bezcenna.
-Hejo Bakuś-Cmoknałeś go w policzek na oczach klasy, chłopak zirytowany wziął twoją rękę i jak małe wściekłe bubu uroczym kroczkiem wyszliście z terenu szkoły.

Hitoshi Shinso :
Ludzie, dlaczego to ty musisz mieć takiego pecha i zostać opierdolony na oczach chyba całego zakładu przez szefa?
Na dodatek Shinso to widział, jego klasa to widziała.
Czułeś wstyd, właśnie cię zwolniono.
Po wszystkim spojrzałeś tylko na partnera a ten cię przytulił, nie obchodziła cię jego klasa, która z nim przyszła, chciałeś tylko się wypłakać.
-Wracajmy do domu...

Toshinori Yagi :
Wszystko cię bolało, bałeś się i płakałeś.
Nie umiałeś się ruszyć, po prostu nie mogłeś.
Przed tobą stała kamera nadającą na żywo, widziało to całe miasto.
Wiedziałeś jedynie, że chcieli twojego partnera, miałeś być wabikiem.
-No dalej All Might, uratuj swojego chłopczyka... Chyba nie chcesz, aby stała mu się większa krzywda?- Tomura wiedział co robi, wiedział, że na 100% nie przyjdzie po ciebie sam.
Minął kolejny tydzień, byłeś zniszczony.
Ale i tak cię uratowano, bo jakże inaczej.
Wyszliście z kryjówki Ligi, trzymał cię i przytulał.
-Yagi, media...-Nie chciałeś, aby widzieli go w takim stanie, był wykończony, lecz dalej się uśmiechał, był cicho do momentu jak przejęli cię w karetce.
-Będzie dobrze... Obiecuje


Shota Aizawa :
Jak debil wbiegłeś do klasy starszego partnera, wściekły wpatrywałeś się w niego zabójczym wzrokiem.
-TMI?
-TY DZIADZIE! KIM BYŁA TA BABA!?-Aizawa odłożył kręte widząc naprawdę zdenerwowanego chłopaka.
-Klaso wyjdźcie, macie wolne do końca lekcji, zanim uczniowie wyszli rzuciłeś w Aizawe zdjęciem baby, z którą się wczoraj całował oraz pierścionkiem zaręczynowym.
-TMI Czekaj!-Rzucił się za tobą, nie zamierzałeś mu odpuścić, nie wybaczysz mu tego szczególnie po ostatniej kłótni.
-TMI czekaj to nie tak!
-Zostaw mnie!- Nie obchodziło cię, że słyszała was cała szkoła najpewniej, byłeś wściekły, smutny i załamany.
-TO BYŁA MOJA MATKA!

Eijiro Kirishima :
Lubiłeś klasę swojego chłopaka, lecz znali cię jako przyjaciela Kirishimy, byłeś zdenerwowany kiedy dowiedziałeś się, że twój chłopak został ranny na stażach, byłeś pierwszą osobą, która wpadła do jegopokoju gdy tylko można było go odwiedzać.
-Cieszę się, że jesteś cały... No prawie- Pocałowałeś jego bandaże na czole, uśmiechnął się lekko zawstydzony i pozwolił ci z nim posiedzieć, pomogłeś mu zjeść obiad nawet.
-Kirishima! Tak się martwiliśmy!Ooo...-Chyba połowa klasy weszła do pokoju, zignorowałeś ich i jak przystało na ciebie trzepnąłeś delikatnie chłopaka  wudo
-Otwieraj tę buźkę, bo ci ją otworzę siłą!-Krzyknąłeś trzymając łyżkę z zupą.
-No dobra...
-Przeszkodziliśmy?
-Troszeczkę, ale już kończy zupę wiec dajcie chwilkę dobrze? No jedz to!

Enji Todoroki:
Wyciekły wasze zdjęcia, byłeś przerażony.
Na ciebie to niby nie wpłynie, bo i tak ludzie cię nienawidzą, lecz martwiłeś się o partnera.
Wystraszony sytuacją byłeś w jego domu, ten dom był poza zasięgiem mediów więc oboje mogliście się tu skryć.
-Mówiłem ci, nie rób zdjęci żadnych!
-Przepraszam! Ja tak bardzo cię przepraszam...-Zapłakałeś i przytuliłeś go, Enji musiał to odkręcić. Musiał coś wymyślić.
Rozumiał potrzeby TMI, aby mieć z nim wspomnienia, lecz powinien bardziej uważać.
~ Bohater numer 2 został przyłapany z jednym z większych przestępców TMI TN ~ Enji wyłączył kolejne gówno w wiadomościach i przytulił chłopaka.
Nagle usłyszał dzwonek welfonu
-Shoto?
-Ta rozmowa będzie piekłem coś czuje...

Dabi:
Tuliłeś partnera wyczerpany, byłeś wystraszony oraz drżałeś.
Właśnie byłeś na zakupach gdy podeszło do ciebie dwóch zawodowców, zaczęli cię wypytywać o Ligę. Musiałeś zniknąć dla własnego bezpieczeństwa, wiedzą już co łączy cię z Ligą.
Zresztą i tak jesteś poszukiwany jako uciekinier z psychiatryka.
Musiałeś się ukryć, a Dabi zadba o twoje bezpieczeństwo każdym sposobem.

Tomura Shigaraki: 
To proste, podczas waszego ataku wszystko co robili bohaterowie było nadawane na żywo przez media.
Musiałeś bronić partnera, który przegrywał z jakimś tam drewnianym bohaterem.
Na widok rannego Tomury rzuciłeś się do niego broniąc go, następnie wziąłeś go na ręce każąc się wycofać.
Tomura był niedolny do walki, nie mogłeś tak siedzieć i patrzeć jak ci go odbierają.
Po tygodniu od tego media trąbiły o waszym prawdopodobnym miłosnym kontakcie.

Kurogiri:
Bohaterowie ,,Uratowali cię'' z rąk Ligi, byłeś w szpitalu, bo podczas ich akcji ratunkowej doznałeś obrażeń.
Byłeś wściekły i załamany.
-Nic mi nie jest! Byłem tam z własnej woli!
-Zmuszali cię do czegoś?
-Przestań do cholery! Chce wrócić... Do Kurogiri'ego proszę... -Bohater spojrzał na ciebie zdziwiony, jesteś wystraszony i nie rozumiesz, dlaczego chcą cię uratować
-Ty i on...

Boku no Hero Academia  |Preferencje Yaoi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz