-Wygrywa Karin z Wioski Trawy- wraz z słowami Jonina byli słychać ciche uderzenie
Karin upadła z powodu małej ilości czakry.
Po chwili podszedł do niej Naruto cały uśmiechnięty.- Ja się ją zajmę- powiedział do sędziego z wykałaczką w ustach i wziął czerwonowłosą na ręce i wrócił na trybuny.
- Wiedziałem że ci się uda mała- uśmiechnął sie szczerze i pocałował dziewczyne w czoło.
Karin obudziła się po sekundzie i widząc blondyna dotykającego ustami jej twarzy zrobiła się czerwona jak jej włosy
- Co ty robisz głupku ?
- Transferuje swoją czakre, nie chce żeby ci sie coś stało- odpowiedział odrywając się od czoła dziewczyny- Metoda usta usta jest bardziej skuteczna, ale nie chciałem aż tak cię krępować- uśmiechnął się łobuziarsko.
~Time Skip~
Jedynymi walkami która obchodziły blondyna z wyjątkiem walki Karin były te Rodzeństwa z Piasku.
Kankuro walczył z genninem władajacym robakami, ale łatwo sobie z nim poradził
Gorzej było z Temari która prawie przegrała z jakimś irytującym gościem. Ale tamten się poddał bo coś tam.
Ale to wszystko nic przy Gaarze. Ku jego smutkowi miał walczyć z jakimś shinobi z Wioski Kamienia. Ale tamten od razu się poddał gdy dowiedział się z kim ma walczyć więc Gaara został od razu awansowany na Chunnina.
Naruto wiedział z kim będzie walczyć. To było dość oczywiste. Większość ludzi z Konohy przyszło tutaj dla Uchihy najsilniejszego Gennina z Wioski Liścia. A ludzie z Kiri przyszli tutaj dla Menmy najsilniejszego Gennina z Wioski Mgły.
Więc to naturalny wybór żeby zostawić ta dwójke na koniec.
Namikaze się nie śpieszył włożył ręce do kieszeni katany i mi ździwieniu wszystkich wszedł na barierke i zaskoczył tyłem na dół.
Warto dodać że było to z 30 metrów nad ziemią.
Po kilku obrotach zniknął w mgle dając wrażenie że wszedł w ziemię.Pojawił się po drugiej stronie areny.
-Menma, zawsze musisz się popisywać uśmiechnęła się do siebie Mizukage
Po chwili z tego samego miejsca wyskoczył Sasuke który stanął naprzeciwko blondyna.
-Zaczynajcie
Naruto tylko się uśmiechnął i dalej stał z rękoma w kieszeni.
-Ciekawe czy za chwilę też będziesz się tak uśmiechał- warknął Uchiha i zaczął biec na przeciwnika.
Zaczął atakować bardzo chaotycznie widać że sie stresuje. Namikaze spokojnie uniknał wszystkich jego ataków z rękoma w kieszeni.
Naruto zaczął biec w strone przeciwną do Sasuke.
-Myślisz że mi uciekniesz- warknął wściekle
Zamachnął się, Naruto skoczył do tyłu i przeleciał nad zdziwionym Czarnowłosym.
Który zdziwił się jeszcze bardziej Kiedy blondyn sprzedał mu kopa w tył głowy podczas lotu.
Uchihe wyrzuciło kilka metrów do przodu, a Menma wylądował i patrzył na przeciwnika z uśmiechem na twarzy i rękoma w kieszeni.
Tamten zaczął powoli wstawać, gdy odwrócił się w stronę Namikaze był cały blady ze złości, a jego oczy zmieniły kolor.
-Sharingan, w końcu zobaczę go na żywo- uśmiechnął się jeszcze szerzej i wyciągnął ręce z kieszeni.
CZYTASZ
Naruto - Biały Śnieg
FanfictionNaruto w młodym wieku zostaje ofiarą próby morderstwa, Ale ratuje go jeden z Siedmiu Szermierzy Ninja Mgły który postanawia go wychować i wytrenować