|Katsuki|
-DEKU!!! CHOĆ TU TUTAJ!!! - krzyczałem...
- Kacchan?- powiedział lekko śpiący...uroczy... Kurwa!...
-...-kurwa kto ci się podoba....kto ci się podoba?...
- Kacchan? Wszystko dobrze?
- t-tak -kurwa nie jąkaj się debilu!
- może masz gorączkę? Jesteś czerwony - powiedział i zaczął się zbliżać - jesteś ciepły... Idę po termometr a ty idź do łóżka
- o-okej... - kurwa nie rumień się! MASZ SIE OGARN- co to? Zeszyt? Może się nie obrazi gdy do niego zajrzę?
Otworzyłem pomału zeszyt deku i zaczęłam czytać... Jego sekrety...
... Katsuki? Czemu tam jest moje imię?......~zeszyt~
Deku... To nazwa którą dał mi Katsuki... Jest słodki i oprócz tego tak... Miły *po cześci* chyba już zawsze będę pamiętać jak leżałem na nim a on gładził mi włosy... Wczoraj były jeszcze walentynki i robił coś w salonie a jak wchodziłem udawał że przegląda telefon... Do tego toga i uraraka są w sobie zakochane... Widać to ale obydwie dramatyzują... Uh dziwnie to zabrzmi ale chyba kocham kacchana... W dodatku wczoraj wypowiedział moje imię... Z jego ust brzmiało idealnie... Nic dziwnego... Może... Wyznam mu dziś miłość? Może lepiej nie?.... W dodatku miał dziewczynę... Miyoko chyba tak to imię brzmiało... ale kirshima... On jest przecież we mnie zakochany (bim bom! Co za zwrot akcji) boje się o Kacchana bo jak Kiri się dowie... Będzie źle... może... Powiem kiriemu że go nie kocham... Ale przecież jest dużo osób które go kochają... Mina... Denki... Sero chyba też... Kirshima... CHŁOPAK Z KTÓRYM CHODZIŁEM nie da rady z tym... Przecież kiedy todoroki mnie kochał kirshima chciał go zabić ...
Kirshima? Nie nie nie kurwa deku jest mój...
Gdy zielonowłosy wszedł do pokoju odrazy go przytuliłem w pasie...-K-katsuki? Coś n-nie tak?- był nieco zdezorientowany
- jesteś mój... Nikogo innego.... Mój - obróciłem go twarzą do siebie i go cmoknełem w czubek nosa...
- Ka-Katsuki? Gorączkę masz?
- nie... Jesteś mój i nikogo innego... Rozumiesz?
- c-czekaj co? Wszystko dobrze?
- tak kurwa... Czytałem twój zeszyt... Ja ciebie też kocham
- Ka-Katsuki?... T-ty co? Czytałeś zeszyt? ( Chciałam być zła i powiedzieć że to była mama Izuku ale... No)
- tak - pocałowałem go w usta po czym położyłem się do łóżka - izuku?
- ...nie możemy... Kiri
- nie zabije mnie jak by cię kochał to by chciał twojego szczęścia... Musisz być szcz- nie dane było mi dokończyć bo na moich ustach znalazły się usta zielonookiego
-k-kocham cię...- powiedział lekko zasłaniając oczy... położyłem go na sobie i bawiłem się jego zielonymi kosmykami...- Katsuki? Obiecujesz?
-obiecuje co?- powiedziałem lekko go przytulając
- będziesz uważać? Na kirshime?
- oczywiście... Ale jak coś ci zrobi to nie ręczę...- chłopak się we mnie wtulił i delikatnie oddychał
- k-kacchan? Co robiłeś wczoraj w salonie?
-... Robiłem ci walentynke...- powiedziałem strasznie cicho lecz on to usłyszał

CZYTASZ
wspólna kolacja ||Bakudeku||
FanfictionKsiążka powstała 30.01.2021 roku koniec 14.02.2021 rok dodatek dodatkowy 16.02.2021 co jeżeli Izuku i Bakugou poznają się na wspólnej kolacji? co jeżeli pomimo że mają różne charaktery się w sobie zakochają? Co im stanie na przeszkodzie? co jeżeli...