💫 XVIII 💫

899 92 44
                                    

Chan

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chan

Jisun i Jeongin wrócili po piętnastu minutach, ale młodszy nadal milczał. Nawet na mnie nie patrzył. Jednak to nawet dobrze, bo przynajmniej nie groziła nam awantura z powodu anioła, który od jakiegoś czasu nawet nie odwrócił wzroku od Hyunjina. Zastanawiało mnie dlaczego jest w niego tak wpatrzony… Może wyczuwa jego duszę czy cokolwiek co anioła potrafiły.

Changbin i Seungmin siedzieli w kącie wpatrując się w ścianę naprzeciwko i nic nie mówili. Z resztą tak jak reszta, ale oni w dodatku sprawiali wrażenie oderwani od rzeczywistości. W przeciwieństwie od Jeongina, który urządzał sobie spacerki z jednego na drugi koniec korytarza. W tym wszystkim był jeszcz Minho, który najwyraźniej nie spał zbyt dobrze tej nocy, ponieważ teraz przysypiał na siedząco. Jisung co chwila go szturchał, aby ten nie zamykał oczu, czego nie rozumiałem. Moim zdaniem lepiej by było gdyby odpoczął, może chociaż jemu czas tak długo się nie dłużył.

Poczułem podmuch powietrza koło mnie, który wywołał Felix siadający koło mnie. Usiadł ze skrzyżowanymi nogami i zamknął oczy. Przez chwilę patrzyłem na jego spokojną twarz pełną uroczych piegów. Był naprawdę uroczy, ale też przystojny i zastanawiało mnie czy wszystkie anioły są tak piękne. A może wszystkie anioły są identyczne? Tego nie mogłem stwierdzić choćbym chciał. Felix raczej mi nie odpowie, ponieważ takich rzeczy już nie pamięta. Wie tylko tyle, że spadł z nieba i dlaczego tutaj trafił, twarzy aniołów i wyglądu już nie pamięta. Wyglądało jakby powoli wspomnienia znikały, ale trzymały się tego skąd blondyn pochodzi.

— Co robisz? — zapytałem kiedy chłopiec od dłuższej chwili trwał w jednej pozycji. Oczywiście zniżyłem głos do szeptu, ponieważ zauważyłem, że Minho usnął i teraz leżał na kolanach Hana.

— Medytuję. — nie wiele mi to wyjaśniło. Jednak chłopak nie wyglądał jakby miał zamiar dalej mi tłumaczyć. Jednak ja zawsze musiałem mu odpowiadać z dokładnością, więc nie miałem zamiaru odpuszczać. — Próbuję skontaktować się z aniołem Hyunjina. Może pomoże mu wydobrzeć.

— Widzisz go? — czy widział wszystkie anioły czy tylko wybrane. Miałem coraz więcej pytania, które chciałem zadać. — Możesz z nim porozmawiać?

— Próbuję. — spojrzał na mnie i mimo że nie obrzucił mnie złym spojrzeniem wiedziałem, że mu przeszkadzam. Zamknąłem się, żeby dać aniołowi w spokoju “pracować”. W sumie nie wiedziałem co da ta rozmowa, ale przecież nie zaszkodzi spróbować.

Felix

Ponownie zamknąłem oczy, żeby spróbować skontaktować się z Opiekunem tamtego chłopaka. Chciałem się dowiedzieć czy stan w jakim znajdował się przyjaciel Chana jest ciężki czy jednak się obudzi. Wcześniej telepatia nie sprawiał mi problemu, ale teraz było zupełnie inaczej. Przez utratę skrzydeł straciłem kontakt z niebem, ale nadal wyczuwałem obecność duchów. Każdy człowiek miał jednego, który chodził jak cień za swoim podopiecznym. Oni tak właściwie byli cieniami. Dlatego ja go nie miałem, nie byłem w pełni człowiekiem i nigdy nie będę.

Fallen Angel |ChanLix| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz