Obudziłem się z ogromnym bólem głowy. Kurwa mogłem wczoraj tyle nie pić. Nawet nie pamiętam co się działo zaraz po tym jak skończyłem rozmawiać z chłopakami. Nie zastanawiając się nad tym dużej postanowiłem szybko wstać i się ogarnąć. Ku mojemu zdziwieniu poczułem na klatce piersiowej ciężar drugiego ciała. Kurwa jak ja mogłem się nie zorientować, że ktoś na mnie śpi. Od razu po tym spróbowałem zobaczyć kim jest ta osoba. Nie no kurwa zajebiście Carla. Jeszcze tego mi tu brakowało. Od razu postanowiłem zobaczyć czy jesteśmy w ubraniach. Na moje szczęście nie byliśmy nadzy. Chociaż tyle na pocieszenie. Od razu potem zdjąłem ręce dziewczyny z mojego ciała i postanowiłem jak najszybciej ulotnić się z tamtego pokoju. Po zejściu na dół bałagan który zastałem przeraził mnie. Wszystko wyglądało tam tragicznie. Chcąc nie chcąc nie mogłem zostawić dziewczyny z tym bałaganem samej. Zacząłem sprzątać mając nadzieje, że się nie obudzi. Jakąś godzinę później na moje nieszczęście na schodach pojawiła się Evans. Najpierw chyba nie zorientowała się, że tu jestem. Kiedy się zorientowała o dziwo nie zareagowała negatywnie. Po prostu zaczęła mi pomagać w sprzątaniu reszty domu. Ogarnięcie tego wszystkiego we dwójkę zajęło nam kilkanaście godzin. O dziwo całkiem nieźle się bawiliśmy. Kiedy kończyliśmy Carla zapytała :
-Jesteś głodny? Jeżeli chcesz to mogę zrobić nam coś do jedzenia... - mówiąc te słowa wydawała się lekko zestresowana. Wyglądała jakbym miał się zaraz na nią wydrzeć.
Dlatego od razu ku jej zdziwieniu powiedziałem:
-Jasne czemu nie...Umieram z głodu.
Po około dwudziestu minutach od razu po tym jak wreszcie udało nam się wszystko posprzątać postanowiłem ze zmęczenia położyć się na kanapie w salonie i pooglądać coś w telewizji. W tym samym czasie Carla zajęła się robieniem jedzenia. Po kilkunastu minutach z kuchni zaczął się unosić cudowny zapach. Dzięki temu zdecydowałem się wstać, iść do kuchni i zobaczyć co takiego przygotowała dla nas dziewczyna. Kiedy zorientowałem się , że zrobiła gofry myślałem, że zacznę skakać ze szczęścia. Uwielbiam je. Zresztą Carlie dobrze o tym wie. W sumie to całkiem miłe, że wciąż to pamięta. Nie rozmyślając dłużej postanowiłem podejść do dziewczyny i podjeść trochę bitej śmietany. Dziewczyna pisnęła ze strachu zaraz po tym jak poczuła dotyk mojego ciała na tym jej. Nie przejmując się jej reakcją od razu postanowiłem spróbować słodkości. Ona zaraz po tym jak zorientowała co się dzieje obróciła się w moją stronę, wyrwała mi dodatki i powiedziała :
- Nawet nie próbuj Willy. - mówiąc to pogroziła mi palcem który miała ukazany czekoladą.
- Przecież ja nic nie robię - od razu po tym zdaniu zrobiłem minę niewiniątka a do mojej głowy wpadł cholernie głupi pomysł.
Zacząłem przybliżać się do dziewczyny. Złapałem rękę Evans i patrząc jej w oczy od razu zacząłem zlizywać czekoladę z jej palców. Carla wyglądała na zaskoczona przebiegiem całej sytuacji jednakże nie protestowała żadnym z moich czynów. Po dłuższej chwili powietrze w pomieszczeniu zaczęło robić wie coraz cięższe a my byliśmy coraz bardziej spragnieni siebie na wzajem. Nie zastanawiając się nad tym dłużej zacząłem całować ręce później szyję a następnie twarz dziewczyny. Po coraz to dłuższym droczeniu dziewczyna zaczęła się denerwować. Usiadła na blacie zrzucając z niego wszystkie składniki której się tam znajdowały. Od razu po tym agresywnie wbiła mi się w usta nie zwracając na nic innego uwagi. Zaraz po tym jak poczułem jej usta na swoich przestałem panować nad swoimi czynami. Złapałem ją za talię i jeszcze bardziej przycisnąłem jej ciało do mojego. Obydwoje przestaliśmy mieć jakiekolwiek granice w tym co robimy. Całując się dłuższy czas zdecydowałem się podnieść dziewczynę i skierować się do jej sypialni. Evans widząc to co robią zdjęła mi koszulkę i od razu po tym oplotła mnie nogami w pasie. Nie zastanawiając się nad tym dłużej skierowaliśmy się w stronę pokoju kompletnie zapominając o tym, że już nie jesteśmy razem i to co robimy będzie miało dla nas tragiczne konsekwencje.
CZYTASZ
Trust me
RomanceWszyscy mówią jaka to miłość nie jest wspaniała i cudowna. Najwyraźniej nigdy jej nie doświadczyli albo są pieprzonym debilami. Według mnie jest to toksyczne i zdradliwe uczucie,które tylko i wyłącznie nas niszczy. Wywołuje ono mylne wyobrażenie o...