Następnego dnia wstałam podekscytowana i gotowa na kolejne próby z chłopakami. Wzięłam szybko gitarę w rękę i zbiegłam na dół. Wybiegłam z domu nie zwracając uwagi na natrętnych "rodziców". W szkole nic się nie działo jak zawsze. Od razu po lekcjach pobiegłam do garażu Bobbiego.
-Hej, jest tu kto!?- wyglądało na to, że chłopcy jeszcze nie wrócili.
Zaczęłam się rozglądać po garażu. Dopiero dzisiaj zauważyłam wielki napis na ścianie, prawdopodobnie z nazwą zespołu. "Sunset Curve" Na stoliku kawowym leżał zeszyt. Podniosłam go z nadzieją, że znajdę nuty do piosenki którą wczoraj pokazali mi chłopacy. Było tam mnóstwo świetnych utworów. Po małym zwiedzaniu garażu zaczęłam ćwiczyć.
- O hej Charlie- zawołał Reggie.
- Stary ona ma na imię Chelsea -poprawił go błędnie Bobby.
- Nie, nie tak to było - dodał Alex.
-Charlotte- odpowiedziałam śmiejąc się - Gdzie jest ten czwarty?
-Nie wiemy, nie było go w szkole- odpowiedział blondyn- myśleliśmy, że zastaniemy go tutaj.
-No cóż i tak musimy zrobić próbę, nawet bez pana marudy-odezwał się Bobby.
Graliśmy tak z pół godziny. Chłopacy pokazali mi jeszcze kilka innych piosenek które były świetne.
- Czyj to zeszyt z tekstami - zapytałam przerywając próbę- ich autor ma nie ziemski talent.
- To zeszyt Luka- oznajmił Reggie - ale lepiej go nie ruszają.
-Czyli jednak podobają Ci się jego piosenki?- zaczął Alex. Spojrzałam na niego pytający wzrokiem- no wiesz wczoraj utarłaś mu trochę nosa tym porównaniem do dziecięcych tekstów.
- Oj, nie miałam tego na myśli po prostu...-zrobiło mi się głupio.
- Spoko rozumiemy -przerwał mi Alex -to był tyko żart.
-Nie miałam zamiaru go urazić. Jego teksty i melodie są naprawdę dobre.
-Grałaś kiedyś na gitarze elektrycznej? - zapytał nagle Bobby.
- Nie, nigdy nie miałam okazji. Czemu pytasz?
-Wiesz, dopóki Luka nie ma możesz...-miał już dokończyć ale nagle w garażu pojawił się wspomniany chłopak.
- Pogrzało was! To jest moja gitarą! Nie ma mnie jeden dzień a wy już mnie zastępujecie!? -Luke zaczął krzyczeć- Znacie te dziewczynę zaledwie dwa dni a już jest dla was taka ważna!?
- Dokładnie, nie było Cię przez cały dzień. Jak widzisz masz zespołu, który musi robić próby!- odkrzyknął mu Bobby.
-Nie chcieliśmy cię zastąpić. Nawet nie dotknęła twojej gitary. - próbował ich uspokoić Reggie.
- I dobrze bo jeszcze to by zepsuła- odezwał się oschle.
Wybiegłam stamtąd najszybciej jak mogłam. Cała zapłakana zatrzymałam się na ulicy przed domem Bobbiego. Wybiegł za mną Alex chcąc mnie pocieszyć.
- Hej Nie płacz - przytulił mnie- Luke taki nie jest nie wiem co w niego wstąpiło.
- On ma rację - wymamrotałam
- Co? - chłopak się odsunął aby spojrzeć mi w oczy- jak to miał rację?
Nic nie odpowiadając pobiegłam na plażę. Chciałam pobyć sama. Bez ludzi których znowu skrzywdzę albo którzy skrzywdzą mnie. Siedziałam na piasku skulona wsłuchując się w dźwięk fal. Miał rację, że wszystko psuje. Zepsułam rodzinę, straciłam przyjaciół i z tego co widzie skłóciłam ich zespół.
![](https://img.wattpad.com/cover/259628742-288-k887166.jpg)
CZYTASZ
Będziemy Legendą //1995//Sunset Curve
Teen Fiction☁Charlotte Davis, nastoletnia sierota z wielkim talentem do gry na gitarze. Jak potoczy się jej los? Znajdzie wkońcu swoje małe i przytulne miejsce na ziemi? ☁