"Godzina miłości"

336 15 15
                                    

DZIECKO (oglądając)

Czemu waspan tak jesteś dziwacznie ubrany? 

Jak strach albo rozbójnik, co to mówią w bajce, 

Z różnych kawałków sukmany,

Na skroniach trawa i liście,

Wytarte płótno, przy pięknej kitajce? 


(postrzega sztylet, Pustelnik chowa)


Jaka to na sznurku blacha?

Różne paciorki, wstążek okrajce?

Cha cha cha cha!

Dalibóg, waspan wyglądasz na stracha!

Cha cha cha cha!


PUSTELNIK (zrywa się i jakby przypomina się)

O dziatki, wy się ze mnie śmiać nie powinniście! 

Słuchajcie, znałem pewną kobietę za młodu,

Tak jak ja nieszczęśliwą, z takiego powodu! 

Miała takąż sukienkę i na głowie liście.

Gdy weszła do wsi, cała wieś nawałem, 

Urągając się z jej biedy,

Pędzi, śmieje się, wykrzyka, 

Podrzyźnia, palcem wytyka:

Ja się raz tylko, raz tylko zaśmiałem!
Kto wie, jeśli nie za to?... Słuszne sądy 

Boże! Lecz któż mógł przewidzieć wtedy,

Że ja podobną sukienkę włożę?

Ja byłem taki szczęśliwy!


(śpiewa)


Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy,

I noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.


(Ksiądz przychodzi z winem i talerzem)


PUSTELNIK (z wymuszoną wesołością)

Księże, a lubisz ty smutne piosenki?


KSIĄDZ

Nasłuchałem się ich w życiu dosyć, Bogu dzięki! 

Lecz nie traćmy nadziei, po smutkach wesele.


PUSTELNIK (śpiewa)

A odjechać od niej nudno,

A przyjechać do niej trudno!

Prosta piosenka, ale dobrą myśl zawiera!


KSIĄDZ

No! potem o tym, teraz zajrzyjmy do misy.


PUSTELNIK

Prosta pieśń! O! W romansach znajdziesz lepszych wiele! 


Dziady cz. IV - Adam MickiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz