Dla rodziców, którzy przynieśliby mi gwiazdę z nieba, gdyby tylko było to realne.
~~~
Byliśmy jak ogień i woda. Ja zbyt temperamentna, ty zbyt spokojny.
Jednak wybuchałeś w pewnych momentach. Byłam nastolatką wciśniętą w świat dorosłych. Sama tego chciałam. Na przymus być dorosłą. Jednak na chama nic nie jest dobre. Nawet idealne, czerwone jabłko może być kwaśne. Zasmakowałam tej kwasoty zdecydowanie za szybko. Gdy się na coś uparłam nie patrzyłam na to czy może być złe. Nie byłeś zły. To mój charakter był do wymiany. Jednak pocieszałam się tym, że na świecie nie ma ludzi idealnych. Ty też nie byłeś. Choć wielu ludzi mogłoby pomyśleć, że tak było. Szarmancki, przystojny, bogaty, czuły. Myślałeś, że jesteś panem tego świata.Oboje byliśmy jak niedojrzałe jabłka. Ty musiałeś dojrzeć do związku z małolatką, a ja do poważnej realcji z mężczyzną, nie z chłopakiem...
Dziękuję za lekcje życia
Twoja Mia****
Witam w prologu "Protektora". Mam nadzieję, że polubicie bohaterów jak i zarys fabuły przypadnie Wam do gustu. Choć to dopiero malutka część tego co będzie to mówię, że będzie ogień!
P.S. Życzę Wam przyjemnego, pierwszego dnia wakacji!
CZYTASZ
PROTEKTOR
Lãng mạnMia żywy wulkan energii, nieokiełznana dusza towarzystwa. Imprezowiczka bez skrupułów. W głowie jej alkohol, imprezy i seks. W końcu jak sama mówi korzysta z życia jak to na osiemnastolatkę przystało. Jedna noc zmienia wszystko. Mia lubi mężczyzn do...