~ Co ja zrobiłam? ~

23 2 0
                                    

Stanęliśmy obok wielkiego domu.

-Poczekaj chwilę

Byłam trochę zmieszana bo nie ogarnęłam o co mu chodzi.

Obszedł samochód z tyłu i otworzył mi drzwi od mojej strony.

Szczerze to się trochę zawstydziłam i było mi głupio.

Wysiadłam i stanęliśmy przed ogromną dla mnie mogę nazwać to willą.

Kooki wziął odemnie torbę z książkami i zawiesił na swoim drugim ramieniu.

- Aż taka słaba nie jestem żeby nie dać rady trzymać głupich książek.
Nie musisz mnie ze wszystkiego wyręczać.

- Już? Skończyłaś?

Patrzyłam na niego po czym zaczął iść w stronę swojej posesji.

Ja jeszcze chwilę stałam zanim się ruszyłam.

Jk wyjął kluczyki i otworzył mi drzwi.

- Proszę... Damy pszodem 😏

Weszłam pierwsza i pierwsze co we mnie uderzyło to ciepłe powietrze, które zetknęło się z moimi mroźnymi policzkami.

Niemalże wszystko było w bieli. Meble były w jasnej szarości, ściany były białe a dodatków to tam nawet nie było.

Przez chwilę zastanawiałam się co ja wgl wyprawiam. Pojechałam z jakimś nieznajomym mi jeszcze typem do jego domu. Znam tylko jego imię.
To pierwszy dzień w szkole a ja opuściłam już lekcję.

O mój Boże co ja wyprawiam.

Złapałam się moimi małymi dłońmi za głowę i nie wiedziałam co mam teraz zrobić.

- Wszystko okej? Wyglądasz jakbyś ducha zobaczyła.

- Jungkook ja muszę wyjść..

Zaczęłam szukać wzrokiem mojego plecaka, który leżał oparty o ścianę na podłodze.

Szybko go podniosłam i chciałam już wychodzić. Byłam strasznie zmieszana.

- Gdzie się wybierasz?
   Dopiero przyjechaliśmy.

Złapał mnie za nadgarstek, mimo że nie trzymał mocno to i tak nie byłam w stanie się z niej wyrwać.

- Jungkook to nie powinno tak wyglądać... To wszystko poszło nie tak. Ja powinnam teraz siedzieć na lekcji! A nie z tobą w TWOIM domu!

Zaczęłam panikować i coraz to kolejne zdanie było coraz głośniejsze.

- Kochana. Wszystko potoczyło się w dobrym kierunku.Nie wydarzyło się nic złego.

Pociągnął mnie do siebie przez co z dłoni wypadła mi torba.

Złapał mnie w tali i przyszpilił do ściany.

- Jesteś taka urocza kiedy się denerwujesz..

Powiedział to takim spokojnym tonem. Nachylił się do mojego ucha i czułam jego ciepły oddech na mojej szyi.
Przeszedł mnie odziwo przyjemny dreszcz.

Poczułam jak jego dłoń przesuwa się po mojej talii w dół.
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji.

Mój oddech tak koszmarnie przyspieszył że miałam wrażenie że Jk słyszy każdy mój najmniejszy stukot serca i oddech.

Dostałam gęsiej skórki na całym ciele.

Dobrze, że była za mną ściana bo już dawno leżałbym na podłodze. Moje po raz kolejny dzisiaj odmawiają mi posłuszeństwa.

- Kooki ja...

- Już ciii

Stało się pocałował mnie. Tak mnie zatkało, że przez chwilę nie robiłam nic.

Jego usta były takie przyjemne.

Po chwili dotarło do mnie co się dzieje.

Jeszcze kiedy jego ręka zaczęła zbliżać się coraz wyższej części mojego uda to spanikowałam.
Odepchnęłam go chociaż tego nie chciałam.

On przez chwilę stał zmieszany a jednocześnie zdenerwowany....

CDN.

" JA NIE JESTEM JAK WSZYSCY" (JK&READER)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz