17. Koszmar z ulicy Węgrowskiej

5 1 0
                                    

,,Olga szla po korytarzach sp 18 prubojąc uciec z tego strasznego miejsca. Niestyty wszystkie wyjscia byly zakneblowane i musiala znalezc cos czym moze sie wydostac. Weszla do kantorka..........i to co tam bylo ją przerazilo. Byla tam pani K

- O czesc olga kochanie, nie wyslalas mi anabolikow, moze teraz to zrobisz??

...................

Olga obudzila sie cala spocona.

- Co sie stalo slonce??? - powiezial dracko

- snila mi sie pani k.......

- o boze wspulczuje bardzo chodz tu do mnie, nie wyobrazam sobie nawet tego co teraz czujesz - odpowiedzial

- No boze to bylo okropne...kazala mi przeslac prace o anabolikach

- biedna - przyznal

potem ją wylizal i poszli dalej spac

Dracko Mafloi - chistoria prawdziwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz