22.

8K 241 38
                                    

zostaw coś po sobie

Jane

Dax odwiozł nas z powrotem do swojego domu rodzinnego. Pomógł mi wstać z siedzenia pasażera i poprowadził mnie przez frontowe drzwi. Ponieważ żadne z nas nie miało planu, wślizgnęliśmy się do kuchni, żeby zrobić coś do jedzenia. Dax wydobył mrożoną pizzę z głębi zamrażarki jego rodziców, co do której oboje zgodziliśmy się, że nie będzie takie złe.  Dax wsunął serową pizzę do piekarnika i szybko zamknął drzwi.

Opierając się o blat, obserwowałam, jak porusza się przede mną i pochyla głowę, chwytając moje usta swoimi. Natychmiast rozpłynęłam się w pocałunku, owijając ramiona wokół jego szyi, próbując wspiąć się na poziom jego oczu. Aby mi pomóc, Dax owinął swoje duże dłonie wokół spodu moich ud i podniósł mnie na blat. Wszedł między moje nogi i oparł czoło o odsłoniętą skórę mojej klatki piersiowej, jego ciepły oddech wędrował w dół przez dekolt mojej sukienki.  Na mojej skórze pojawiła się armia gęsiej skórki i mimowolnie zadrżałem.

Milczeliśmy, ale to nie miało znaczenia. Spojrzałam na Daxa z emocjami, których nie rozpoznałam, kręciło mi się w głowie.  Potrzebowałam go do wykonania pierwszego ruchu, ale wiedziałam, że chce robić rzeczy w moim tempie, co zrujnowało wszelkie szanse na przejęcie przez niego władzy. Więc kiedy w końcu podniósł głowę, by spotkać moje spojrzenie, byłam zaskoczona, gdy wziął mnie za rękę i pomógł mi zsunąć się z wyspy. 

- Chodź ze mną - wymamrotał cicho w moje włosy, ściskając słodki pocałunek na mojej skroni. 

Skinęłam głową, zdezorientowana jego zachowaniem. Dax nigdy nie wydał mi się typem łagodnym;  do diabła, byłam świadkiem, jak uprawiał seks i był zdecydowanie inny.

Jednak nagle zwolnił, a ja poczułam niedosyt.  Poszłam za nim do pokoju, którego nigdy nie widziałam, a kiedy otworzył drzwi, na moich ustach pojawił się mały uśmiech. Byłam w dziecięcej sypialni Daxa.

Spojrzałam na ściany, znajdując stare plakaty zespołu rockowego przypięte do ścian, zdjęcia młodego Daxa z przyjaciółmi i rodziną w ramkach, zawieszone i wyeksponowane jak sztuka. Uśmiechnęłam się na widok konkretnego zdjęcia Daxa jako nastolatka, który właśnie osiągnął wiek męski z chudymi rękami i nogami. 

- Co się stało z tym dzieciakiem - drażniła
się, zerkając na niego z nieśmiałym uśmiechem.

- Hej, nie wszyscy z nas wychodzą wspaniali prosto z łona, tak jak ty, Princesa - powiedział za mną. 

- Och, przestań, byłeś taki słodki.

- A teraz? - zapytał, a figlarny ton jego głosu stał się ewidentny. 

- Nadal jesteś niczego sobie - odwróciłam się do niego z bezczelnym uśmiechem na ustach.  Dax ruszył naprzód, potrząsając głową i lekko się śmiejąc. 

- Cóż, jestem zaszczycony, że tak wysoko o mnie myślisz, nena - wymamrotał, zaciskając dłoń na mojej szczęce, podczas gdy jego kciuk musnął mój policzek. 

- Nena? - zapytałam, gryząc wnętrze policzka - co znaczy nena?

- Kochanie - odpowiedział prosto. 

To było jedno słowo, trzy sylaby. Jednak nagle mój rdzeń płonął z potrzeby, promieniując na zewnątrz, gdy moja skóra zaczęła się rozgrzewać. Wyciągnęłam się na palce i spróbowałam go namiętnie pocałować, ale z powodu mojego niskiego wzrostu w porównaniu do jego olbrzymiej pozycji, tylko dziobałam jego usta. 

Dax zachichotał i wyciągnął szyję, eliminując dystans, z którego mogłam go pocałować tak, jak potrzebowałam. Za drugim razem Dax oddał mi żarliwy pocałunek, opierając się o ścianę. Moje palce zniknęły w jego miękkich ciemnobrązowych lokach, delikatnie szarpiąc i szarpiąc korzenie. 

The Cop Next DoorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz