"Chrzest ognia"

120 5 11
                                    

"  — Ano, zdarza się u starych. — Łuczniczka spojrzała na niego ze współczuciem. — Odwar z mioduszki pomaga na to. A na razie kładź sobie poduszeczkę na siodło.
  — Skrupuły — wyjaśnił poważnie Jaskier — to nie to samo co hemoroidy, Milva. Mylisz pojęcia''.
[Strona 83]

''  — Moją ogromną przywarą — wyjaśnił — jest niepohamowana dobroć. Ja po prostu muszę czynić dobro. Jestem jednak rozsądnym krasnoludem i wiem, że wszystkim wyświadczyć dobra nie zdołam. Gdybym próbował być dobry dla wszystkich, dla całego świata i wszystkich zamieszkujących go istot, byłaby to kropelka pitnej wody w słonym morzu, innymi słowy: stracony wysiłek''.
[Strona 93]

''  — Gdy rozeszło się, że zacząłem z tobą przestawać — ciągnął wiedźmin — niektórzy rozsądni ludzie dziwili się tej znajomości. Zdumiewało ich, że pozwalam ci podróżować ze mną. Doradzali mi, bym cię gdzieś na pustkowiu ograbił, udusił, wrzucił do wykrotu i przysypał ściółką. Zaiste, żałuję, że nie posłuchałem''.
[Strona 103]

"  — (...) Ty jesteś poeta, nie wiesz, co to strategia.
  — Zaskoczę cię. Wiem.
  — A ja ci powiadam, że nie rozpoznałbyś strategii nawet wtedy, gdyby wyskoczyła z krzaków i kopnęła cię w dupę".
[Strona 121]

"  — Na moim sihillu — warknął Zoltan, obnażając miecz — wyryte jest starodawnym krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie.
  — Ha — zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. — Więc to są słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis
  — ,,Na pohybel skurwysynom!"".
[Strona 132]

"  — Hmmm... — zacukał się Zoltan. — Trochę racji masz. Ale chętnie rzuciłbym okiem, co on tam ma w tej lepiance. Ot tak, dla pewności...
  — Wejdź tam za nim i udaj, że chcesz pożyczyć widelec.
  — Dlaczego widelec?
  — A dlaczego nie?"
[Strona 138]

"  — Wiedziałem — rzekł spokojnie — że będę miał okazję zwrócić ci twój grot, elfko.
  — Nie jestem elfką, Nilfgaardczyku.
  — Nie jestem Nilfgardczykiem".
[Strona 205]

"  — Dla niego — uśmiechnął się Regis — strony świata nie mają specjalnego znaczenia. Wszystko mu jedno, w którą ruszyć, byleby nie siedzieć bezczynnie. Iście wiedźmińskie principium. Świat pełen jest Zła, wystarczy tedy iść, gdzie oczy poniosą, a napotykane po drodze Zło unicestwić, tym sposobem przysłużyć się sprawie Dobra. Reszta przyjdzie sama. Inaczej mówiąc: ruch jest wszystkim, cel niczym".
[Strona 256]

"  — Kompania mi się trafiła — podjął Geralt, kręcąc głową. — Towarzysze broni! Drużyna bohaterów! Nic, tylko ręce załamać. Wierszokleta z lutnią. Dzikie i pyskate pół driady, pół baby. Wampir, któremu idzie na pięćdziesiąty krzyżyk. I cholerny Nilfgaardczyk, który upiera się, że nie jest Nilfgaardczykiem.
  — A na czele drużyny wiedźmin, chory na wyrzuty sumienia, bezsiłę i niemożność podjęcia decyzji — dokończył spokojnie Regis. — Zaiste, proponuję podróżować incognito, by nie wzbudzać sensacji.
  — I śmiechu — dodała Milva".
[Strona 258]

"  (...) Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze".
[Strona 359]

Długo nie było rozdziałów, czas to naprawić ✨🤷🏻‍♀️🤍

Cytaty - Wiedźmin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz