<------------------------------------------------------>
Wyjął ze mnie palce, przez co poczułem pustkę i automatycznie uniosłem biodra, chcą doświadczyć z powrotem tej przyjemności. Nie musiałem długo czekać na reakcję, alfa wziął jedną prezerwatywę z opakowania i ją założył. Nalał trochę lubrykantu na swoją erekcję, pochylił się nade mną i mnie mocno pocałował, jednocześnie wolną ręką nakierował główkę swojego penisa na moje wejście.
Wchodził powoli, co jakiś czas zatrzymując się bym mógł się przyzwyczaić. Jęczałem i wiłem się pod nim z rozkoszy. Kiedy całą swoją okazałością już znajdował się we mnie, to spojrzał na moją twarz pytająco. Po chwili delikatnie skinąłem głową, na znak, że może "zaczynać". Heido wysunął się do połowy i wykonał gwałtowny ruch, dzięki któremu z powrotem. Po kilku kolejnych pchnięciach przyspieszył, co jakiś czas zmieniając kąt uderzenia.
Przy kolejnym pchnięciu trafił moją prostatę, przez co wydałem z siebie dźwięk, czegoś pomiędzy krzykiem, a jękiem. Chłopak uśmiechnął się pod nosem i starał się utrzymać "kurs". Co jakiś czas ja pojękiwałem, a alfa sapał. Na jego karku zgromadziły się kropelki potu. Kilka pchnięć później już nie mogłem się powstrzymać:
-H-heido...-powiedziałem pomiędzy jękami.- Ja zaraz d-dojdę.
-J-ja też.-sapnął.
Jeszcze chwilę poruszał się we mnie, a ja doszedłem na nasze brzuchy. Alfa wykonał jeszcze kilka pchnięć i doszedł w gumę. Po kilku kolejnych ruchach wyszedł i położył się obok mnie, wcześniej ściągając, zawiązując i wywalając prezerwatywę. Ostatnie słowa, które pamiętam, to:
-Kocham cię Motoko.
I z tym zdaniem w pamięci odpłynąłem w krainę Morfeusza.
<------------------------------------------------------>
CZYTASZ
Przygarnięty Α/B/Ω |BL|
RomancePewna omega z sierocińca znajduje niespodziewanie swoją alfę. Trafia do nowej watahy. Jego życie obraca się o 180stopni. HAPPY END Pls, nie zbijajcie, to moja pierwsza "książka" (czyt. gówno, którego się nie da czytać z cringe'u) na wattpadzie. Mam...