HARRY'S POV
Usiadła w rogu kanapy, widziałem jej zestresowaną minę.
- Spokojnie - powiedziałem - To nie będzie takie straszne - uśmiechnęła się blado i zachęciła mnie ruchem głowy, abym zaczął mówić.
- Chciałbym, żebyś zachowywała się przy wszystkich, jakbyśmy naprawdę byli parą - zamierzała pokręcić głową - Wiemy o tym tylko my. Pomyśl, że jesteś aktorką, a to jest rola twojego życia - spojrzałem na nią twardo. Mój plan nie mógł legnąć w gruzach. Nie mogłem na to pozwolić. Zacisnęła mocno powieki i skinęła sztywno głową.
- Nie wiem ile czasu dokładnie zostało mojej babci - nieświadomie zacisnąłem szczękę. Te słowa ciężko przechodziły mi przez gardło - Dlatego chciałbym, żeby umowa obowiązywała przez rok.
- Ile?! - Adi otworzyła szeroko oczy, nie dowierzając własnym uszom. Wiedziałem, że ciężko będzie ją przekonać to takiego warunku, ale postanowiłem, że pociągnę za jej najczulszy punkt.
- Popatrz na to w ten sposób. To dwanaście miesięcy. A co miesiąc dostajesz ode mnie trzydzieści tysięcy. Będziesz mogła za to kupić nowy dom swojej rodzinie.
- Zgoda - powiedziała przez zęby po chwili namysłu. W duszy odetchnąłem z ulgą.
- I chciałbym, żebyś poznała moją rodzinę i znajomych, ale to w swoim czasie. Najważniejsze na razie jest to, żeby ustalić datę ślubu. Zrobić listę gości i zorganizować to, co organizuje się na wesela - zmarszczyłem lekko brwi, nie mając pojęcia co organizuje się na takie uroczystości.
- Pamiętaj, że jutro jedziemy po pierścionek - uśmiechnąłem się do niej - Chciałabyś coś dodać lub zmienić? - spojrzałem w jej oczy. Między jej brwiami znowu pojawiła się ta urocza zmarszczka, która świadczyła o tym, że mocno nad czymś myślała.ADILA'S POV
Kiedy w środku nocy odpowiadałam na ogłoszenie internetowe Harry'ego nawet przez myśl mi nie przeszło to, co właśnie usłyszałam. Ślub? Fikcyjny ślub z obcym mężczyzną w celu uszczęśliwienia jego umierającej babci? Nie mogłam zaprzeczyć - był to szlachetny cel, owszem ... Ale to nie zmieniało faktu, że ... Sama nie wiedziałam, co o tym myśleć. Byłam osobą wierzącą, więc ślub był dla mnie czymś niesłychanie ważnym i wyjątkowym. Po cichu nieraz marzyłam o tym dniu, ale w końcu która kobieta tego nie robi? Jednakże nie spodziewałam się takowych okoliczności. Tak bardzo chciałabym móc porozmawiać o tym z bratem, poradzić się go. Riley był jednocześnie moim najlepszym przyjacielem i ciężko było mi na sercu, że musiałam go okłamywać. Z tyłu głowy cały czas miałam jego słowa, które zawsze powtarzał: najważniejsze, żebyś była szczęśliwa - wtedy cała reszta się ułoży. A ja mogłam być szczęśliwa tylko, gdy on i Cassie także będą. Chciałabym, żeby mała mogła kontynuować naukę baletu, który kocha. Chciałabym, żeby miała swój własny kąt i żeby za kilkanaście lat dobrze wspominała dzieciństwo.
- Adi ... Chcesz do tego coś dodać? - powtórzył pytanie Harry, a wtedy ja wyrwałam się z transu.
- Oprócz tego, że musimy się poznać w ekspresowym tempie tak, by nikt niczego nie podejrzewał to nie ... Zgadzam się, Harry - mój głos lekko zadrżał, ale zignorowałam to. Widziałam ulgę jaka malowała się na jego twarzy, gdzie ukazał się uśmiech. W jego policzkach powstały wtedy urocze wgłębienia, ale byłam zbyt zdenerwowana, by się nimi zachwycać. Mimo zmęczenia i ogromnej chęci położenia się do łóżka, odezwałam się ponownie.
- Opowiedz mi coś o sobie. Coś, co jako twoja przyszła żona - udawana czy nie, ale jednak - powinnam wiedzieć.
- Okay, więc ... Mam 24 lata, moja mama - Anne rozstała się z ojcem, gdy miałem 7 lat, potem ponownie wyszła za mąż za faceta imieniem Robin. Mam starszą siostrę Gemmę, która rok temu wyszła za mąż i obecnie spodziewa się swojego pierwszego dziecka. No i moja babcia - Helen. Trzecia najbliższa mi kobieta.
- Czym się zajmujesz? Śmiało mogę stwierdzić, że nie należysz do biednych - napomknęłam, gdy przerwał swój monolog i kiwnął głową.
- Yup, od prawie 4 lat mam własną wytwórnię, a dzięki mojemu kumplowi, Edowi Sheeranowi zyskałem wielu klientów, więc interes się kręci. Masz jeszcze jakieś pytania?
- Jakieś dziwne przyzwyczajenia, fetysze, choroby...? - palnęłam bez zastanowienia, za co zbeształam się w duchu.
- Nie przypominam sobie - odpowiedział, choć miałam wrażenie, że zdenerwowałam go tym pytaniem. Pokiwałam głową na znak zrozumienia i wstałam z jego kanapy.
- Jestem wykończona. Czy możemy dokończyć jutro?
- Oczywiście, idź się położyć.
- Dobranoc Harry.
- Dobranoc Adi - szepnął i również wstał, by ucałować mój policzek. Później ruszyłam do łazienki, a przeświadczenie, że Styles coś przede mną ukrywał nie chciało mnie opuścić.
_________
hej misie! mamy nadzieję, że zaspokoiłyśmy waszą ciekawość co do warunków umowy między Adi i Harrym ; D. komentarze pod ostatnim rozdziałem to był najsłodszy miód na nasze serca, naprawdę! obie z Nati liczymy na was ponownie, bo to, co zostawiacie po sobie bardzo nas motywuje do dalszej pracy. nie przedłużając - miłego wieczoru! xx
PS to nie są jeszcze wszystkie warunki :)
CZYTASZ
fake fiancée || h.s
Fanfiction"Oczy są zadziwiające. Po nich poznasz. ile człowiek spał, czy płakał, jaki ma nastrój, jak bardzo jest niekochany. "