Tae Pov
''A gdzie to się wybierasz?'' Spytała moja mama, która właśnie patrzyła na to, jak zakładam buty, opierając się o framugę drzwi.
''Wychodzę na chwilę na dwór.'' Odpowiedziałem, wiążąc sznurówki, po czym wstałem z schodów.
''Mhm, tylko na chwileczkę na dwór powiadasz? Możesz okłamywać każdego, ale nie twoją matkę. Wyglancowałeś się jak na spotkanie firmowe z jakimś biznesmenem, użyłeś perfum, którymi się pstrykasz tylko na specjalne okazje i ubrałeś ciuchy w których, uważasz że wyglądasz najlepiej, a więc co tak naprawdę będziesz robić?'' Pyta stojąca przede mną kobieta, patrząc na mnie sceptycznie.
''Idę spotkać się z Jiminem. On też właśnie poszedł do domu, żeby się ładnie ubrać.'' Kłamię ''Chcemy porobić sobie zdjęcia.'' Odpowiadam z uśmiechem, a potem szybko wychodzę z domu, by uniknąć dalszych pytań.
Od razu opuszczam posesję, by po chwili marszu znaleźć się w parku, znajdującym się obok jeziora.
Powoli zachodzące słońce, ustępuje miejsca zmierzchowi, dlatego robi się trochę ciemniej. Poprzez liczne korony drzew, można zobaczyć niebo, w różnych odcieniach, czerwieni, fioletu i różu. Zafascynowany tym przepięknym widokiem, szybko wyciągam telefon, robię zdjęcie , po czym chowam z powrotem urządzenie do kieszeni.
Mieszkam w bardzo małym miasteczku, do tego ta miejscówka jest rzadko odwiedzana, dlatego o tej porze dnia nie ma tu już nikogo.
Czy się boję? W sumie nie, wręcz przeciwnie żeby zignorować moje podekscytowanie, zaczynam po cichutku nucić piosenkę, patrząc przed siebie, na ścieżkę którą podążam.
Czy naprawdę, za chwilę zobaczę mojego nauczyciela, w którym się podkochuję? Nie wiem na sto procent, kto do mnie pisał, więc taka sytuacja na pewno jest niebezpieczna, mógłby być to ktokolwiek, ale nadal jest we mnie nadzieja iż tą wiadomość autentycznie napisał pan Jeon.
Minutę później, dochodzę do mojego punktu docelowego i siadam na pomoście przy kąpielisku. Mam wiele wspomnień z tego miejsca. Nawet kiedyś moja klasa udała się tutaj na wędrówkę i piknik, ale ja poszedłem w tym czasie na wagary, niestety wtedy nie miałem przyjaciół i bałem się że chłopaki z mojej klasy będą próbować mnie tutaj podtopić.
Wyjmuję telefon by sprawdzić godzinę.
19:05
Wzdycham cicho ''Może po prostu się spóźni.'' Mówię sam do siebie, spoglądając na niebo które z minuty na minutę, staje się coraz to bardziej ciemniejsze.
Ruszając w powietrzu nogami, patrzę na taflę wody w której odbija się moje oblicze. Jest tak spokojnie, że można nawet dostrzec, jeszcze pierwsze nieliczne gwiazdy pojawiające się na niebieskim firmamencie i wtedy zauważam kolejną twarz obok swojej ''Pan Min?!'' Wykrzykuję na głos.
CZYTASZ
Tears ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱ
Fanfic''Bądź pewien tego, że doprowadzę cię do płaczu tak często, że niezostanie ci ani jedna łza.''