Wstałaś z podłogi i poszłaś się położyć na łóżko.Położyłaś sie i wtuliłaś w Wilbura.Chłopak głaskał cię lekko po głowie.
Usnęłaś lekko pomrukując.Obudziłaś się o godzinie 12:30 chłopak już nie spał ale nie chciał cie budzić więc został w łóżku.
W-jak sie spało księżniczko?
Y/N- bardzo dobrze a tobie książę?
W- też wygodnie
Zachichotałaś cicho ale znowu poczułaś przeszywający ból od głowy do brzycha lekko syknęłaś.
W- co się stało?
Y/N- z-z-znowu ten ból
Chłopak wyglądał na przejętego więc lekko cię pociągnął z bluzkę tak abyś runęła na jego klatkę piersiową.Przykrył cie kołdrą i lekko przytulił.
Y/N- czy ty przypadkiem nie masz pracy lub innych spraw na głowie zamiast niańczenia mnie?
W- mam ale one nie są ważne
Y/N- na pewno?
W- na pewno
Znowu usnęłaś.Gdy obudziłaś się nie czułaś tego przyjemnego ciepła.
Y/N- czyli już go nie ma
Powiedziałaś sama do siebie.
Nagle zauważyłaś małą karteczkę z twoim imieniem.Otwarłaś ją.
W liście
Y/N musiałem pojechać do domu ale wrócę o 20. Mam nadzieje że wytrzymasz bezemnie.W kuchni na stole masz tosty i [ul.sok].
Koniec listu.
Stwierdziłaś że się umyjesz. Wzięłaś czyste ubrania i weszłaś do łazienki.
Zrobiłaś wszystkie czynności kąpielowe.Ubrałaś ubrania.Zeszłaś na dół wzięłaś tosty i ruszyłaś w stronę pokoju.
Włączyłaś Tweetcha na telewizorze i zauważyłaś że Wilbur ma live.Weszłaś idealnie bo chłopak dopiero go zaczął.
W- chat przepraszam że dzisiaj później jest live ale moja przyjaciółka jest chora i chciałem jej pomóc więc dzisiaj też będę wcześniej kończył.
Zrobiło ci się ciepło na serduszku.Więc stwierdziłaś że upieczesz chłopakowi ciasto. Włączyłaś live na telewizorze w kuchni (uznajmy że takowy masz).
Pieczenie zajęło ci godzinę. Musiałaś jeszcze udekorować. Dekorowanie zajęło ci jeszcze 30 minut.Wsadziłaś gotowe ciasto do lodówki.A sama siadłaś na kanapie i oglądałaś live.Zrobiło ci się znowu słabo więc nie wystawałaś. Dochodziła już godzina 19:45 i chłopak skończył live więc siedziałaś sobie dopuki ktoś nie zapukał do drzwi.Był to Wilbur.
W- hej wróciłem
Y/N- hej
Podeszłaś do chłopaka i go mocno ale nie za mocno przytuliłaś.
Chłopak zrobił to samo.
Y/N- mam coś dla ciebie
Na te słowa piwno-oki zrobił minę typu "?".
Y/N- chodź to ci pokaże
Wyciągnełaś ciasto z lodówki i położyłaś na blacie.
Y/N- ta da
Chłopaka wryło
Y/N- wszystko okej?
Chłopak podszedł i cie przytulił.
W- dziękuje- powiedział cicho lecz słyszalnie.
Y/N- nie ma za co po prostu chciałam odwdzięczyć się za opiekę.
Podeszłaś do szafki z talerzami i położyłaś dwa na blacie obok tortu.Ukroiłaś 2 kawałki.Rzesztę ciasta włożyłaś do lodówki.
Y/N- i co myślisz
W- świetny
Uśmiechęłaś się lekko i sama zaczęłaś jeść.Po zjedzeniu odłożyłaś do zmywarki talerze.
Y/N- chcesz coś do picia?
W- herbatę poprosze
Y/N- już się robi
Lekko się zaśmiałaś.Wzięłaś dwa kubki i nalałaś wrzącej wody do środka.Położyłaś kubek przed chłopakiem.
W- dziękuje
Y/N- nie ma za co
Uśmiechnął się na co ty odpowiedziałaś tym samym.
Koniec rozdziału
Sorka za ewentualne błędy.Mam nadzieje że się podobało.
✨🌻Kaliś-chan 🌻✨
CZYTASZ
~Dziewczyna Z Osiedla~ Wilbur Soot x reader
FanfictionWilly i ty jesteście najlepszymi przyjaciółmi od piaskownicy ,ale nagle Will zostawia cię w Polsce a sam wyjeżdża nie wiadomo gdzie