- Co ty tu do cholery robisz Miya?
- O-Omi-kun.... ja....
Sakusa zmierzył go poważnym wzrokiem ale kiedy zobaczył w jakim stanie jest Atsumu zaprosił go do środka. Pokazał mu gdzie jest łazienka wręczając mu swoje ubrania. Miya był lekko zdziwiony przyjaznym zachowaniem wyższego ale bez zbędnych pytań wykonał wszystkie jego polecenia.
Kiedy Atsumu brał prysznic, Sakusa przygotował ulubione tosty swojego gościa i ciepłą herbatę. Jak zobaczył w jakim stanie znajduje się chłopak, bardzo się zmartwił. Podejrzewał że stało się coś strasznego. Kiyomi sekretnie podkochiwał się w młodszym, ale jego duma nie pozwalała mu wyznać tego uczucia. Był też pewny że Miya kocha swoją dziewczynę. Przeniósł talerz tostów i dwie herbaty do swojego pokoju i czekał aż rozgrywający wyjdzie z łazienki.
Po dziesięciu minutach Atsumu wszedł do pokoju atakującego. Miał na sobie za dużą bluzkę i krótkie dresy a jego włosy uroczo opadały na wszystkie strony, na co właściciel ubrań się zarumienił.
- Dziękuje Omi-Omi - powiedział z wymuszonym uśmiechem.
- Dobrze nie ma za co ale teraz masz mi powiedzieć co się stało.
- No dobrze
Po około dziesięciu minutach Miya skończył swoją opowieść z łzami w oczach. W momęcie kiedy wyższy to zauważył jakoś tak odruchowo go przytulił. Zdezorientowany Atsumu nieśmiałe odwzajemnił uścisk cicho płacząc w ramie wyższego. Po dziesięciu minutach Kiyomi musiał przerwać tę przyjemną cisze z powodu burczenia w brzuchy młodszego.
- Jesteś głodny. Zrobiłem nam tosty - powiedział po czym zaczęli jeść tosty rozmawiając o bardziej przyjemnych sprawach. Po zjedzeniu posiłku postanowili że pograją w minecrafta. Po paru godzinach grania Atsumu po prostu zasnął. Sakusa nakrył go kocem i nie mogąc się powstrzymać przytulił śpiącego od tyłu po czym sam zasnął.
Atsumu obudził się czując czyś oddech na swoim uchu. Po chwili przypomniał sobie co się wczoraj stało i że zasnął jak grali. Był bardzo zdziwiony że ten maniak czystości pozwolił mu spać w swoim łóżku do tego przytulił go. Zrobiło mu się ciepło na serduszku. wstał delikatnie i cicho aby nie obudzić jeszcze śpiącego Sakusy. Podszedł do okna otwierając je i wsłuchując się w uliczne odgłosy jak to miał w zwyczaju każdego ranka. Zaczął rozmyślać. Wiedział że ludzie tylko z zewnątrz wydają się dobrzy ale każdy ma w sobie potwora który można powiedzieć że ukazuje się w najgorszej sytuacji. Czuł że ma szczęście znając Sakuse ale wiedział że ich znajomość nie będzie trwała długo a sam Kiyomi zaopiekował się nim tylko ze współczucia. Pewnie większość osób myśli że nie miał racji ale tylko ze względu na wiedze o wcześniej wspomnianym zauroczeniu Sakusy. Ale Atsumu tego nie wiedział. Można powiedzieć że był trochę ślepy. Po prostu czuł że wszyscy się nim interesują tylko z powodu współczucia. Wcześniej nie było wspominane słowa jego dziewczyny po zdradzie ale brzmiały one tak "Jesteś głupi i dziecinny a ja nie chcę z kimś takim żyć, nie wyobrażam sobie życia z tobą. Lepiej by było bez Ciebie". Teraz mogę przyznać że nie było to słowa z tradycyjnego filmu romantycznego. Zazwyczaj osoba która zdradza błagała o wybaczenie z różnych motywów. Na przykład " nie zostawiaj mnie bo cię kocham" albo dlatego że zależy mu tylko na rzeczach materialnych takich jak pieniądze, dom i drogie samochody. Ale jak to się mówi " jeśli kocha, nie zdradzi".
Atsumu miał tego wszystkiego dość. Chciał zapomnieć. Ale niestety to było niewykonalne. Zastanawiając się nad tym co sam źle zrobił zauważył że faktycznie jest dziecinny oraz może za bardzo irytujący. Patrząc w lustro zauważył że jest dość "gruby" i że jego włosy nie pasują do jego kształtu twarzy.
-Kto by chciał takie główno? - zapytał sam siebie w myślach.
Postanowił że musi się jakoś odpłacić wciąż śpiącemu chłopakowi. Ruszył w stronę kuchni i zaczął robić jajecznice modląc się przy tym aby nie spalić domu. Następnie przełożył gorącą jajecznice na talerze i pokroił pomidory cudem nie ucinając sobie palca. Nie oszukując się Atsumu był beznadziejnym kucharzem w przeciwieństwie do swojego brata bliźniaka. Osamu nawet prowadził restauracje z onigiri.
Kiedy Atsumu robił śniadanie Sakusa powoli się się obudził. Wstał i udał się do kuchni.
- Omi-Omi, popatrz zrobiłem śniadanie nie spalając kuchni - powiedział ze słabym uśmiechem.
-Brawo, nie spodziewałem się.
Kiyomi przygotował dwie herbaty i odłożył je na stół a Atsumu przełożył talerze z jajecznicą. Usiedli na przeciwko siebie.
- itadakimas - powiedzieli razem po czym zaczęli spożywać posiłek. ( dla osób które nie wiedzą itadakimas to taka jakby modlitwa w podzięce za posiłek oraz smacznego )
Po zjedzeniu śniadania Sakusa oddał już suche ubrania niższego który zaraz po tym udał się do łazienki aby się przebrać. Wychodząc z łazienki poszedł w stronę drzwi i ubierając buty oraz kurtkę chwilę jeszcze rozmawiał z gospodarzem domu który opierał się o framugę drzwi.
- Atsumu
- Tak?
- Jeśli cos się będzie działo możesz do mnie zawsze przyjść.
________________________
Od autorki:
No cóż muszę się przyznać że nie umiem w przecinki i zawsze miałam z tym problem więc wybaczcie.
Dla osób które mogę nie ogarniać to wydarzenia nadal dzieją się w przeszłości i są to jakby wspomnienia.
Jakie macie ulubione piosenki? Bo mam w planach napisać OsaSune ale nie wiem do jakiej piosenki.
Miłego dnia/wieczoru/nocy :)
CZYTASZ
Nikt ~~ SakuAtsu
FanfictionAtsumu błądził w oświetlonych kolorowymi ledami uliczkach Japoni. Nie mógł wytrzymać widoku brata leżącego między kolanami swojego chłopaka. Już za dużo razy musiał patrzeć jak się przytulają i okazują sobie miłość. Miłość. Teraz sam już nie wie co...