Rozdział 1

1.5K 86 101
                                    

- Zamknij się, Yamaguchi - usłyszałem nagle z ust swojego przyjaciela z dzieciństwa, który przerwał mi, gdy zacząłem mówić o czasach, jak często u mnie nocował.

Powinienem chyba już przywyknąć do tych słów, jednak zawsze gdzieś w środku to raniło, mimo, że z wierzchu okazywałem, że spłynęło to po mnie jak woda po kaczce.

- Wybacz Tsukki - odpowiedziałem z uśmiechem, wracając do poprzedniego zajęcia, jakim była rozmowa z innymi z Karasuno, podczas przerwy w treningu.

- Jesteś pewny, że dalej chcesz się z nim zadawać..? - pytała Yachi - Nie powinien traktować cię lepiej..? No wiesz... Jak przyjaciel..?

- Ah... To nic... - powiedziałem spuszczając wzrok w podłogę - Taki już jest, ale na prawdę, gdy trzeba, potrafi pomóc - uśmiechnąłem się ponownie lekko, bawiąc się materiałem nogawek od spodenek treningowych.

- No już chłopaki! Wracać na boisko! - zaczął krzyczeć trener Ukai, ogłaszając tym samym koniec przerwy. Nie miałem wyboru, musiałem zostawić wszystkie myśli i skupić się na treningu.

~Magic Time Skip~

- Tsukki... - zacząłem cicho zatrzymując się.

- Hm? - odezwał się chłopak spoglądając w moją stronę i również przerywając chód.

- Cz-czy chciałbyś... M-może... - cholera nie teraz! Czemu ty się jąkasz debilu? - obejrzeć gwiazdy w ten weekend?! - wykrzyczałem niespodziewanie, co zaskoczyło nie tylko blondyna, ale również samego mnie.

- W porządku - odpowiedział złotooki, po czym ponownie ruszył w stronę domu, na co ja czerwieniąc się, podbiegłem do niego, dorównując mu kroku, myśląc tylko o tym, ile jeszcze zostało czasu do weekendu.

Jakiś czas temu zauważyłem, że Tsukki może mi się podobać. Nie wiedziałem, jak mam się tego upewnić, więc poszedłem do zaufanej mi osoby, która zna bardzo dobrze mojego przyjaciela.

Umówiłem się z Akiteru, bratem Tsukkiego. Nie znam osoby, która ma ostatnio lepszy kontakt z chłopakiem. Wtedy postanowiłem, że albo zrobię to teraz, albo później będę czegoś żałował.

Akiteru zapewnił i obiecał, że nie powie nic Tsukkiemu i będzie się starać, by nie stworzyć nawet podejrzenia, że wie o tej sprawie. Wiedziałem że mogę mu ufać, w końcu to on mi często pomagał, gdy miałem sprzeczki z Tsukkim.

Teraz, gdy Tsukki zgodził się na wyjście na gwiazdy, może uda mi się do niego zbliżyć...

- Więc... Do jutra Tsukki - powiedziałem przechodząc przez bramkę.

- Jak zwykle - odpowiedział jasnowłosy bez żadnej reakcji, czy zmiany mimiki twarzy, żegnając się jeszcze szybko, a następnie ruszył w stronę swojego domu.

Po chwili wszedłem do domu, wołając, rodzicielce, że już wróciłem, na co nie dostałem odpowiedzi, co znaczyło, że jeszcze nie ma jej w domu i pewnie nie będzie jeszcze trochę.

Postanowiłem więc, że jest to dobry czas na spokojną kąpiel w wannie, która jako jedyna potrafi mnie rozluźnić, uspokoić i sprawić że na chwilę zapominam o wszystkim. Wystarczy jeszcze jakaś spokojna muzyka i jestem w niebie.

Tak planowałem, tak zrobiłem. Przygotowałem szybko czyste ręczniki oraz potrzebne ubrania do przebrania. Upewniając się, że drzwi frontowe są zamknięte, ruszyłem do łazienki, zabierając ze sobą telefon, który miał mi dzisiaj robić za DJ-a.

Nie minęło piętnaście minut odkąd wszedłem do wanny, jak zabrzmiał dzwonek telefonu. Spojrzałem na urządzenie leżące obok. Dzwonił Tsukki, co było dość rzadkie, bo zwykle to ja byłem tym, ktory dzwonił

- Tak? - odpowiedziałem wcześniej wycierając ręce w ręcznik wiszący obok, by móc kliknąć zielony przycisk na telefonie.

- Wybacz, przeszkadzam? - zapytał chłopak.

- N-nie - odezwałem się - Coś się stało?

- Chciałem dopytać, o której się spotykamy w sobotę, zanim mi wyleci z głowy.

- Ah... Pasowałoby ci może około osiemnastej? Przyszedłbym do ciebie, a później pójdziemy w tamto miejsce. - ze stresu zacząłem bawić się pianą na wodzie... Co jest ze mną nie tak..?

- Niech będzie - odpowiedział złotooki - Więc... Do jutra rana...

- Tak... Do jutra... - powiedziałem z uśmiechem, całkowicie zapominając o Bożym świecie.

Chłopak się rozłączył, muzyka ponownie zaczęła grać, a ja zanurzyłem się po brodę w wodzie, rozmyślając, jak to wszystko będzie wyglądać...

Czeka mnie chyba plan do opracowania...

----------------------------------------
Witam mój ludzie w nowym opku~

Pomimo problemu z okiem, jakoś udało się zebrać wenę i to stworzyć

Nie będę się rozpisywać, bo nie mam po co :D

Liczę, że zostaniecie tutaj na dłużej, a moje prace będą się podobać :3

Do następnego!

~Iwa-chan

Stars In Yours Eyes [TsukiYama]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz