Rozdział 11

790 65 148
                                    

- Tsukki... - zacząłem cicho

- Hm?

- Wiesz, że nie musisz mnie nieść, prawda...? - zapytałem - Jestem ciężki...

- Nie możesz nadwyrężać tej nogi, a ta kula jest do nagłych wypadków, kiedy mnie nie będzie obok - powiedział stanowczo

Zrobiło mi się trochę cieplej, jakby serce mi przyspieszyło. Położyłem głowę na ramieniu chłopaka, a następnie poddałem się, bo nie miałem innego wyjścia. Mogłem jedynie czekać aż dojdziemy na miejsce, by w końcu odciążyć blondyna.

Zgodnie z moimi oczekiwaniami, niedługo, bo jakieś siedem lub osiem minut później, byliśmy na rozległej polance, otoczonej przez drzewa. Idealne miejsce... Byłem pewien, że muszę powiedzieć to dzisiaj, w tym miejscu...

- Tak jak myślałem - rzekł nagle złotooki - Niebo dzisiaj jest czyste, więc wszystko będzie idealnie widać - dokończył, stawiając mnie delikatnie na ziemi, pomagając następnie usiąść na trawie, na czas rozkładania koca

- Racja... - odpowiedziałem patrząc w górę, gdzie zaczynały się już pojawiać kolejne gwiazdy

Minęła minuta, dwie, a wszystko było już na swoim miejscu, włącznie ze mną. Leżałem na kocu, tuż obok chłopaka, przyglądając się niebu, w oczekiwaniu na spadające gwiazdy.

- If you can hold the stars in place... - W ciszy między nami, nagle do moich uszu zacz dobiegać drzwiek śpiewającego złotookiego.

Wiedziałem, że lubi to robić, jednak nie spodziewałem się, że będzie śpiewał przy mnie... I to jeszcze swoją ulubioną piosenkę...

- Tsukki...?

- You can hold my heart the same...
Whenever I fall away... - śpiewał dalej -  Whenever I start to break...

"Jeśli możesz utrzymać gwiazdy w jednym miejscu... Możesz tak samo utrzymać moje serce... Kiedykolwiek upadam, kiedykolwiek się załamuję..." Nie ważne ile razy słyszałem ten tekst, nigdy mi się nie znudził...

- Mogliśmy wziąć gitarę - powiedziałem cicho, gdy chłopak zaczął delikatnie wymrukiwać melodię - Pewnie byłoby ci lepiej śpiewać...

- Nie przeszkadza mi to. Jeśli ci się podoba, mogę tak dalej - mówił spoglądając na mnie

Miałem nadzieję, że nie było widać moich rumieńców, gdy się zgodziłem, by móc dalej słuchać tego, co mało kto ma okazję, by wysłuchać

- So here I am... - kontynuował, dalej patrząc się w moją stronę - Lifting up my heart...

- Tsukki... - powiedziałem kolejny raz ten nocy

- ...To the one who holds the stars...

- Kocham cię... - powiedziałem lekko uśmiechnięty, równo z wyśpiewanym ostatnim wersem refrenu, zauważyłem, że pojawiły się spadające gwiazdy - przepraszam...

- Dlaczego...? - podniósł się do siadu - Dlaczego przepraszasz?

- H-huh...? - spojrzałem na niego przez łzy, które leciały mi z oczu jak spada deszcz podczas burzy

- Mazgaj... - powiedział, przecierając delikatnie moje oczy swoimi kciukami - Chodź tu... - rozłożył ręce na znak, bym się przytulił

Zrobiłem tak jak chciał. Potrzebowałem teraz ciepła. Jego ciepła...

- Powiesz mi to jeszcze raz...? - zapytał, gdy się trochę uspokoiłem

Odkleiłem się od chłopaka, patrząc na jego twarz, która była uśmiechnięta, a w jego oczach odbijały się gwiazdy, wydające się świecić bardziej, niż kiedykolwiek

- Tsukki... Ja... Kocha- - przerwał mi. Złączył nasze usta, delikatnie, trzymając dłonią mój, na pewno czerwony, policzek

Tak siedzieliśmy, okazując to, do czego oboje baliśmy się przyznać. To, co tak długo trzymaliśmy w sobie.

~Magic Time Skip~

- Chłopcy budzimy się! - usłyszałem mglisty głos swojej rodzicielki - jest za piętnaście ósma!

- Co?! - podniosłem się nagle, aż poczułem ból w nodze, jednak moją uwagę przykuł bardziej chłopak śpiący obok mnie.

- Żartuję, żartuję, jest szósta z kawałkiem, śniadanie na stole, a ja do pracy muszę jechać za jakieś dziesięć minut - powiedziała kobieta - Akiteru niedługo powinien przyjechać to może was podrzuci do szkoły

- Mamo... poczekasz chwilę...? - powiedziałem spoglądając na, o dziwo, jeszcze śpiącego obok, a następnie razem z ciemnowłosą, która pomogła mi iść, poszliśmy do kuchni

Denerwowałem się, bo miałem kilka minut na wyjaśnienie jej, co się stało... Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie...

- Mamo... Wiem, że oczekiwałaś ode mnie ożenienia się... Założenia rodziny... Przekazania dalej naszego nazwiska... - czułem jak łzy zbierają się w moich oczach - Przepraszam...

- Ah, kochanie... Wiesz, że jesteś strasznie oczywisty? - zaśmiała się

- Huh...?

- Przekazałam w nocy już Kei'owi, że jeśli cię skrzywdzi, to nigdy więcej jego noga tu nie postanie. - tłumaczyła trzymając mnie za rękę - Teraz wybacz skarbie, ale muszę już się zbierać, bo się spóźnię, do wieczora! - dokończyła, po czym wyszła w pośpiechu

Ja wrociłem do pokoju z pomocą kuli. Usiadłem na podłodze przy łóżku, przyglądając się na blondyna i próbując zrozumieć, co się własnie stało.

- Ładnie to tak patrzeć jak inni śpią? - usłyszałem głos złotookirgo

- C-co...? N-nie.. ja nie..

- Nie kłam - uśmiechnął się - Chodź, pomogę ci dojść do łazienki, trzeba się naszykować przed szkołą.

- Czekaj... Ty chcesz iść znowu ze mną do łazienki...?

- Samego cię pod prysznic z tą nogą nie puszczę - powiedział dalej się uśmiechając i przyciągając do siebie, a ja wtuliłem się mimowolnie.

Wszystko jest już za mną... Prawda...? Teraz już tylko będzie lepiej... Prawda...?

---------------------------------------------
Witam, cześć

W zamian  za spóźniony rozdział, proszę bardzo, rozdział z wyznaniem

Ogólnie to jakieś 1,5h temu skończyłam genialną mangę, przez którą naszła mnie wena xD

Mamy 3:18, a ja napisałam to coś w godzinę, czyli wraca moje tempo pisania :3

Piosenka, która śpiewa Tsukki to "Stars" zespołu Skillet, którą swoją drogą kocham :D

Dobra, więcej się nie rozpisuje i miłego dnia, wieczorka, nocki~

Do nastego <3

~Iwa-chan

Stars In Yours Eyes [TsukiYama]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz