Nazywam się Julek

585 37 6
                                    

Przez całe życie myślałem, że to, co tworzę określa mnie bardziej niż moje życie, moje myśli, uczucia i to jakim jestem człowiekiem. Myliłem się. To, co najbardziej mnie określa, określa moje życie i moją duszę, to moje imię wypływające z jego ust. Nazywam się Juliusz, nie, nazywam się Julek, bo właśnie tak on do mnie mówił. Stworzyłem wiele dzieł, wykreowałem tak wiele postaci, złych, dobrych, neutralnych. Długo można o nich opowiadać. Robicie to często, moi kochani Czytelnicy, na lekcjach języka polskiego, ale dziś nie będę mówił o sobie za pomocą poezji. To nie będzie opowieść taka jak inne, nie o Balladynie, nie o Kordianie, nie o Lilli Wenedzie. Nie o nich, lecz o mnie...i o nim. Pisywałem o miłości, myślałem, że prawdziwej, jednak, gdy poznałem go dobrze, dopiero dowiedziałem się czym ta prawdziwa miłość tak naprawdę jest, prawdziwe uczucie...i prawdziwy ból. Zapraszam Was na opowieść jakiej jeszcze nigdy nie napisałem. Jestem przerażony, bo pisanie i mówienie o uczuciach wprost nigdy nie wychodziło mi dobrze, jednak wiem, że podzielenie się tą opowieścią to coś, co muszę zrobić, aby móc spać spokojnie w nocy, gdyż nie jestem w stanie dłużej tłumić w sobie swoich emocji.

Mój WieszczuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz