Rui x Fem!Reader

656 29 10
                                    

Anime: Kimetsu no Yaiba

Postać: Rui Ayaki

Zamówienie od: 

Typ: Fem!Reader

---------------------------------------------------

Pov. [T.I.]

Szłaś spokojnie po ciemnym lesie. Byłaś demonem, jednak dość słabym. Nie zjadałaś prawie ludzi, bo liczyłaś się z ludzkim życiem. Jadłaś, tylko gdy byłaś bardzo głodna i poszukiwałaś lekarstwa na przywrócenie demona w człowieka. Było bardzo zimno postanowiłaś schronić się w czyimś domu. Gdy dotarłaś do niewielkiej wioski, podeszłaś do jednego z domów i zapukałaś. Drzwi powoli się rozchyliły i stała w nich młoda kobieta.

- Tak? - Zapytała dość cichym głosem. Najwidoczniej nie zauważyła że jesteś demonem z powodu że wyglądasz prawie identycznie jak gdy byłaś człowiekiem. Jedyne czym się teraz różnisz z wyglądu to kły i ostrzejsze paznokcie. 

- Przepraszam, pewnie jak pani widzi na zewnątrz jest zawierucha, chciałam się zapytać czy mogłabym u pani przesiedzieć puki pogoda się nie uspokoi? - Zapytałaś łagodnym głosem nie chcąc przestraszyć kobiety.

- Och, oczywiście! Proszę wchodź, szybko, bo się przeziębisz. - Powiedziała i rozszerzyła drzwi abyś mogła wejść. Uśmiechnęłaś się do niej delikatnie z zamkniętymi ustami aby nie zauważyła kłów. Szybko weszłaś do środka a kobieta zamknęła drzwi. - Proszę, chodź za mną. Chcesz herbaty na rozgrzanie? - Zapytała idąc wzdłuż korytarza i wchodząc do kuchni, a ty podążałaś za nią. 

- Jeśli mogę. - Odpowiedziałaś z smutnym uśmiechem. Kobieta uśmiechnęła się do ciebie.

- Oczywiście że możesz drogie dziecko. (wyglądasz jak 10-latka) - Odpowiedziała kobieta, nie wiedząc że psychicznie już nie jesteś dzieckiem.

- Kochanie, z kim rozmawiasz? - Zapytał głos, wchodząc do kuchni. Był to młody mężczyzna.

- Och, ummm... - Kobieta spojrzała na ciebie i uśmiechnęła się smutno. - Um, drogie dziecko, jak masz na imię? - Zapytała. Patrzyłaś się na nią przez chwilę. 

- [T.I.]. - Powiedziałaś lekko się wahając. Kobieta uśmiechnęła się.

- Ja nazywam się (...). - Wskazała na mężczyznę. - A to mój mąż, (...). - Położyła rękę na brzuchu. - A tu jest nasze dziecko. - Powiedziała i przymknęła oczy w uśmiechu. Patrzyłaś na nią zdezorientowana i zaczęłaś się rozglądać po pomieszczeniu. 

- Gdzie? - Zapytałaś. Kobieta zlała się troszkę potem.

- Och, uch, tutaj.  - Powiedziała i wskazała ręką na brzuch. 

- Och, przepraszam, po prostu... nie wygląda pani jakby była w ciąży... - Pochyliłaś się. - Proszę o wybaczenie. Kobieta szybko di ciebie podeszła i wyprostowała. 

- Nigdy nie proś o wybaczenie, jeśli nie zrobiłaś nic złego. To ja byłam nie jasna. - Powiedziała patrząc ci w oczy. Powoli przytaknęłaś na słowa kobiety.

~ Time skip ~

Po 3 dniach para dowiedziała się że jesteś demonem, jednak nie dawałaś oznak że chcesz ich pożreć więc po prostu to zignorowali. Po 5 dniach, gdy pogoda się poprawiła, zostałaś u nich na miesiąc bo się polubiliście, pomagałaś też kobiecie w pracach domowych. Potem opuściłaś ich dom, obiecując też że kiedyś jeszcze ich odwiedzisz, bo przywiązałaś się do tej pary.

~ Time skip 10 lat ~
( nwm ile lat miał Rui kiedy został zamieniony w demona, okie? Ale tutaj damy mu około 9/10.)

Jest noc, właśnie przechodziłaś obok tej samej wioski, co kilka lat temu i postanowiłaś odwiedzić parę i ich dziecko. Gdy podeszłaś do ich domu, wyczułaś zapach krwi. Szybko weszłaś do budynku i skierowałaś się do jego źródła. Gdy weszłaś do ich sypialni, zauważyłaś dwa martwe ciała i dziecko-demona, klęczące obok nich, które miało takie same włosy jak martwy mężczyzna, z tą różnicą że białe.  

- Hej! Co tu się stało?! - Zapytałaś i podbiegłaś do chłopca. Chłopiec szybko odwrócił się w twoją stronę i wyglądał na gotowego do ataku. 

- Nie zbliżaj się! Nie pożresz ich! - Krzyczał chłopiec. Patrzałaś na niego ze smutkiem na twarzy. 

- K-ktoś was zaatakował? Co się stało? N-nie masz się czego bać. Jesteś ich synem, prawda? Jestem przyjaciółką. Jak się nazywasz? - Starałaś się mówić spokojnie. Chłopiec jakby trochę uspokoił się po twoich słowach.

- Nazywam się R-Rui. Ja-ja myślałem że oni chcą mnie zabić, bo mnie nienawidzą! A-ale oka-san p-powiedziała zanim umarła, ż-że nie udało im się mnie uratować! - Chłopiec zaczął łkać. - O-oni mnie nie nienawidzili?! Ja-ja przepraszam! Ja- - Szybko do niego podeszłaś i przytuliłaś go do klatki piersiowej. Opiekuńczo głaskałaś jego głowę dłonią. Chłopiec zamarzł.

- Ciiii... "nigdy nie proś o wybaczenie, jeśli nie zrobiłeś nic złego". Ty tylko się ratowałeś. - Powiedziałaś z ciepłem w głosie, powtarzając słowa jego matki które zostały ci w głowie. Chłopiec szybko wtulił się w ciebie. - Zaopiekuję się tobą, a w przyszłości znowu będziesz człowiekiem. Obiecuję ci to. 

--------------------------------------------------------------

Mam nadzieję że się spodobało.
Do następnego!

25.04.2021

One shoty ❤ [ZAMÓWIENIA: zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz