Rozdział X

1.6K 73 142
                                    

[u/k]- ulubiony kolor

***Time skip kilka godzin***

- Skarbie~- poczułem jak już nie leżę.

- Hmmm?- mruknąłem cicho i otworzyłem oczy.

- Kąpiel gotowa- uśmiechnął się.

Objąłem jego szyję ramionami- Ale nie wrzuciłeś kuli prawda?- spytałem.

- No jasne, że nie- pocałował mnie w usta.

- To dobrze- uśmiechnąłem się radośnie, a Corpse wyszedł ze mną na rękach z pokoju i wszedł do łazienki.

Usiadł ze mną we wannie tak, że siedziałem między jego nogami odwrócony do niego tyłem.

- Proszę- podał mi od pakowaną tęczową kulę.

- Yay!- wrzuciłem kulę do wody i zacząłem się przyglądać się jak woda zmienia kolor.

Sprawdziłem czy kolory się ze sobą mieszają i byłem w szoku, kiedy się nie wymieszały.

- Pomóc ci się umyć?- spytał, kiedy kula się całkiem rozpuściła.

- Tak- powiedziałem zawstydzony, a chłopak zachichotał i wziął gąbkę.

Nalał na nią płyn i zaczął myć moje plecy- Umyć ci głowę?- spytał i cmoknął mnie w szyję.

- Możesz- poczułem jak nalewa szampon na moje włosy i zaczyna je myć.

Mruknąłem zadowolony, kiedy jego dłonie masowały skórę mojej głowy- I co będziemy częściej się razem myć?- spytał spłukując pianę z moich włosów.

- Tak- uśmiechnąłem się zadowolony.

Poczułem jak chłopak myje moją klatkę piersiową- Tu trzeba porządnie cię wyszorować i chyba wiesz czemu- zarumieniłem się na jego słowa.

- Mhm- mruknąłew i odwróciłem się w jego kierunku- Moja kolej- wyrwałem mu gąpkę z dłoni.

Spłukałem ją i nalałem płynu- Mam dziwne przeczucie, że robisz to po to żeby mnie podotykać- uśmiechnął się, kiedy zacząłem myć jego szyję.

- Może- mruknąłem cicho i zjechałem na jego klatkę piersiową.

Chłopak się zaśmiał i przyciągnął mnie na swoje kolana- Nie wiem czy zostawiłem odpowiednią ilość malinek- powiedział dotykając palcem mojej szyi.

- Mam je prawie wszędzie!- prawie krzyknąłem.

- No właśnie prawie- uśmiechnął się i objął mnie w pasie.

- N-nie!- uderzyłem go gąbką w twarz.

- Dzięki, przynajmniej nie muszę myć zębów- powiedział wycierając pianę z twarzy- Do smacznych to nie należy- skrzywił się.

- Wybacz- zaśmiałem się.

- No ja mam nadzieję- cmoknął mnie w nos- Ciągle uważam, że masz za mało śladów ale sobie odpuszczę- pocałował mnie w usta.

- Bleee smakujesz płynem do kąpieli- wytarłem swój język.

- Wiem- zachichotał i znowu mnie pocałował- Stójjj~- skrzywiłem się.

- No dobra, kontynuujemy kąpiel- teraz to on wyrwał mi gąbkę z dłoni.

***Time skip***

- Jak masz zamiar gotować?- spytał rozbawiony Corpse, kiedy próbowałem ustać na nogach.

- Muszę zadzwonić do szefa- chłopak objął mnie w pasie podnosząc mnie.

Don't call me cute! |Corpse Husband x male reader|YAOI PL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz