<< Bree >>
Wstałam rano i zeszłam do kuchni, w której buszowali Louis z mulatem.
- Hej, co robicie?Louis się odwrócił i spojrzał na mnie.
- Siema młoda, robimy z Zayn'em naleśniki.- Okey, a gdzie jest reszta?
- Wyszli gdzieś, albo jeszcze śpią.
- Dzięki, będę w salonie oglądać telewizję, jak skończycie to mnie zawołajcie.
Wyszłam do salonu i rzuciłam się na kanapę w włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać, ale hałas z kuchni mi przeszkadzał. Wstałam i weszłam tam z powrotem.
Rzuciłam w obu mąką, spojrzeli na mnie.
- Czy mogę w spokoju obejrzeć telewizję!?- Radzę ci młoda uciekaj.
Zaczęli się zbliżać, a ja odwróciłam się i dałam w długą. Nagle straciłam grunt pod nogami i zostałam przewieszona przez czyjeś ramię, jak się później okazało Zayn'a. Po chwili zostałam wrzucona do basenu. Oczywiście zaczęłam się topić bo pływać nie umiem.
<< Zayn >>
Młoda długo nie wypływała, więc wskoczyłem ją wyciągnąć. Położyłem ją na brzegu na boku, żeby wypluła wodę. Po chwili usiadła.
- Co się stało?- Zayn wrzucił cię do wody, a ty później długo nie wypływałaś.
- Wszystko w porządku?
- Tak.