Rozdział 5

692 46 5
                                    

<< Bree >>
Wstałam rano i zeszłam do kuchni, w której buszowali Louis z mulatem.
- Hej, co robicie?

Louis się odwrócił i spojrzał na mnie.
- Siema młoda, robimy z Zayn'em naleśniki.

- Okey, a gdzie jest reszta?

- Wyszli gdzieś, albo jeszcze śpią.

- Dzięki, będę w salonie oglądać telewizję, jak skończycie to mnie zawołajcie.

Wyszłam do salonu i rzuciłam się na kanapę w włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać, ale hałas z kuchni mi przeszkadzał. Wstałam i weszłam tam z powrotem.
Rzuciłam w obu mąką, spojrzeli na mnie.
- Czy mogę w spokoju obejrzeć telewizję!?

- Radzę ci młoda uciekaj.
Zaczęli się zbliżać, a ja odwróciłam się i dałam w długą. Nagle straciłam grunt pod nogami i zostałam przewieszona przez czyjeś ramię, jak się później okazało Zayn'a. Po chwili zostałam wrzucona do basenu. Oczywiście zaczęłam się topić bo pływać nie umiem.


<< Zayn >>Młoda długo nie wypływała, więc wskoczyłem ją wyciągnąć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

<< Zayn >>
Młoda długo nie wypływała, więc wskoczyłem ją wyciągnąć. Położyłem ją na brzegu na boku, żeby wypluła wodę. Po chwili usiadła.
- Co się stało?

- Zayn wrzucił cię do wody, a ty później długo nie wypływałaś.

- Wszystko w porządku?

-  Tak.

PościgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz